Nadzieja!!



      Wczoraj był piękny dzień, poleżałem troszkę bo bolała wczoraj i dziś boli, lewa strona pleców... odmówiliśmy z Andrzejem Nowennę Pompejańską, i wziąłem insulinę na po południe... później koleżanka napisała mi wiadomość, że taka inna osoba, jest z nią źle, poszukuje pracy bo w tej co ma jest strasznie, rozpacza, przeraziła tę moją koleżankę, napisała do mnie, nic innego nie mogłem uczynić jak pomodlić się za nią, i odmówiłem modlitwy...
w sumie codziennie za tę dziewczynę modlę się, by znalazła pracę bo w tej bardzo cierpi.
Czekałem na wiadomość od tej mojej koleżanki, co u tej dziewczyny, ale do tej pory nie napisała..
w międzyczasie wziąłem kolejną dawkę insuliny i leki...
później zadzwoniła do mnie inna koleżanka, trochę pogadaliśmy, także z mamą rozmawiałem przez telefon...
na wieczór około godz. 20 tej włączyłem spotkanie otwarte prowadzone przez o. Daniela... i Jego wspólnoty.....
Miłość i Miłosierdzie Jezusa... wystarczy to wpisać w google i ich strona otworzy się... przepiękne spotkanie, ile darów może człowiek wynieść z takiego odsłuchiwania spotkań.
na wieczór, ostatni raz kłułem się i po posiłku, lekach, położyłem się spać...
     Dziś obudziłem się o 6 tej, nie zmęczony, tylko plecy, odmawiają posłuszeństwa... wezmę leki przeciwbólowe wytrzymam.. ból fizyczny można znieść, gorzej z bólem psychicznym.. ale to taka dygresja...
rano jak zwykle dla mnie do znudzenia i dla Was, będę pisał....
zmierzyłem cukier 238- podwyższony
ciśnienie 145/90 trochę podwyższone
temperatura 37,8
muszę wziąć leki, chyba bokiem tzw. wychodzi mi podróż do Warszawy gdzie mnie owiało i przyziębiłem korzonki, i teraz boli....
tak więc jest 7.00 rano...
czas refleksji..... dziś Nadzieja...



   
A ja rzekłem w niepokoju swoim: Zostałem odtrącony sprzed oczu twoich. Zaiste, wysłuchałeś głosu błagania mego, Kiedy wołałem do ciebie.
Czemu rozpaczasz, duszo moja, I czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę: On jest zbawieniem moim i Bogiem moim! Tyś bowiem nadzieją moją, Panie, Boże, Tyś ufnością moją od młodości mojej. I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty. 
List do Rzymian

  Nadzieja to taka postawa duchowa, że będzie lepiej, że wszystko co złe przeminie w naszym życiu, albo zło które tkwi teraz, minie że na końcu tego wszystkiego, któregoś dnia na Ziemię, przyjdzie Chrystus to jest nadzieja chrześcijanina...
Jezus pyta czemu rozpaczasz duszo moja?
czemu drżysz we mnie?
Ufaj Bogu,..... bowiem tyś nadzieją moją Panie, Boże Tyś ufnością moją od młodości....
i kto tę nadzieję w nim pokłada, staje się czysty jak On jest czysty...
  to słowa, z Listu do Rzymian... nadzieja nas oczyszcza, tak jak Bóg jest czysty... ufajmy mu, pokładajmy w Bogu nadzieję, niech nadzieję pokłada w nim ta cierpiąca dziewczyna o której pisałem...
Jezus jest naszą nadzieją, ja wielokrotnie, w swoim życiu, tylko mogłem mieć nadzieję i ufać, bo wszystko inne upadło, ale nie zawiodłem się...

Pan jest mym światłem i moim zbawieniem: Kogóż bać się będę? Pan jest obrońcą mego życia: Kogóż mam się lękać?
Ps.27

a tak w sumie... o nadziei, jest trudno pisać, opisać ją, to słowo może oznaczać wszystko i nic...
tak potocznie mówimy... mamy nadzieję, że będzie lepiej, że po południu w czasie spaceru nie będzie padał deszcz, lub jutro bo wybieram się w podróż... ale zawsze jest nadzieja, nie można tracić nadziei....
Często nie zdajemy sobie sprawy, że każdy nasz dzień wypełniony jest nadzieją,  bowiem całe życie musimy osiągać jakieś cele, które sobie postawiliśmy.. ja np. mam nadzieję, że kiedyś polepszy się u mnie, będę zdrowy, umiał chodzić... nadzieja, mam protezę, nadzieja nauczyć się na niej chodzić... także wszystkie inne cele, nasze wyżywienie, ubieranie się, praca, wykształcenie to cele które stawiamy sobie, są nadzieją...
Czasami w naszym życiu cele do których dążyliśmy nie osiągniemy, i tym co nas utrzymuje na tzw. powierzchni jest nadzieją... bowiem nadzieja umiera ostatnia
Innymi słowy, nadzieja jest niezbędna do życia, bez niej, życie nasze zamienia się w powolne konanie. A choć święty Paweł mówi, że nadzieja zawieść nie może, to jednak utrata nadziei jest niestety możliwa, wtedy życie człowieka to duchowa śmierć, później przyjdzie fizyczna... człowiek bez Boga, czasami odczuwa brak tej nadziei, ale zostawiam to,do ocenienia tym, którzy w takiej sytuacji są... czy lepiej zostać w tych ciemnościach, czy pójść do światła...
Mówię tym, którzy żyją bez nadziei, dajcie sobie pomóc, ja też byłem w takich sytuacjach, moja nadzieja umarła, ale chciałem jednego, nie zniszczyć do końca tego płomienia we mnie, i została prawdopodobnie iskierka, która na nowo pozwoliła mi żyć i zapalić ogień nadziei...
nie będę tu opisywał swojego życia, ale taką nadzieją u mnie jest to, że te np.. te kłucia codzienne, że to leczenie przyniesie kiedyś 100% skutek, czasami miałem myśli wyrzucić to wszystko,  ale cóż zdać się na,  zabicie siebie, wtedy co przychodziło -  nadzieja i ona pomagała i od nowa zaczynałem walkę z chorobą....
ale mimo tego są niestety, w dzisiejszych czasach takie osoby, które żyją bez nadziei, są martwe i bardzo trudno jest je wyrwać z tego stanu. Są jak ludzie siedzący w zamkniętym pokoju ze zasłoniętymi oknami, którzy nie chcą uwierzyć, że na zewnątrz jest słońce, trawa i wiatr. Wystarczy tylko jedno, nacisnąć małą klamkę, żeby otworzyć drzwi, siebie, ale kiedy namawia się ich, tym uparciej powtarzają słowo „nie”.
    Dla chrześcijan, a także innych ludzi wierzących w Boga, słowo nadzieja ma jedno znaczenie: oznacza ufne oczekiwanie na szczęście, polegającą na połączeniu z Bogiem...
po prostu, nasze życie nie kończy się wraz ze śmiercią, że niezależnie od tego, ile nieszczęść i niesprawiedliwości mogło nas spotkać, spotkało, ile krzywd i błędów, popełniliśmy, jak bardzo nam jest źle i smutno, w jakim wieku i w jaki sposób umieramy, to nasze życie ma sens, niezależnie od tego, jakie było — bo po drugiej stronie czeka na nas Ktoś, kto jest bezkresną Miłością, Dobrem i Pięknem, Bóg , On nas utuli w swoich objęciach i da nam szczęście. I nawet jeśli zawiodły nas inne nadzieje, to ta jedna nadzieja nie zawiedzie; w nią można uwierzyć tzw... wbrew nadziei....

 Bóg jest ucieczką i siłą naszą, Pomocą w utrapieniach najpewniejszą Ps.46

pamiętajmy nadziei trzeba bronić, bo tylko ona daje nadzieję.... pamiętajmy o tym...
nadzieja umiera ostatnia.... Trzymajmy się nadziei....

SŁOWA ŻYCIA....

4 lutego 2015 r., Środa
Rok B, I
Pierwsze czytanie:
Psalm responsoryjny:
Śpiew przed Ewangelią:
Ewangelia:

PIERWSZE CZYTANIE

Hbr 12, 4-7. 11-15 Kogo Bóg miłuje, tego karze
Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Bracia:
Jeszcze nie opieraliście się aż do przelewu krwi, walcząc przeciw grzechowi, a zapomnieliście o upomnieniu, z jakim się zwraca do was jako do synów:
«Synu mój, nie lekceważ karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo Pan miłuje, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego przyjmuje za syna».
Trwajcież w karności. Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił?
Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości. Dlatego opadłe ręce i osłabłe kolana wyprostujcie. Proste czyńcie ślady nogami, aby kto chromy nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony.
Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który rośnie w górę, nie spowodował zamieszania, a przez to nie skalali się inni.
Oto Słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY:

Ps 103 (102), 1-2. 13-14. 17-18 (R.: por. 17)
Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli.
Błogosław, duszo moja, Pana, *
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana, *
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi, *
tak Pan się lituje nad tymi, którzy cześć Mu oddają.
Wie On, z czegośmy powstali, *
pamięta, że jesteśmy prochem.
Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli.
Lecz łaska Boga jest wieczna dla Jego wyznawców, *
a Jego sprawiedliwość nad ich potomstwem,
nad wszystkimi, którzy strzegą Jego przymierza *
i pamiętają, by spełniać Jego przykazania.
Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:

por. Dz 16, 14b
Alleluja, Alleluja, Alleluja
Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.
Alleluja, Alleluja, Alleluja

EWANGELIA

Mk 6, 1-6 Jezus nie przyjęty w Nazarecie
Słowa Ewangelii według świętego Marka
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze.
A wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» I powątpiewali o Nim.
A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony».
I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.
Oto słowo Pańskie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękno Maryi The beauty of Mary

Nasza codzienność. Our everyday life.

Życie!!!