Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2020

Cuda Wielkiego Postu Miracles of Lent

Obraz
    Witam od kilku dni, nie mogę pozbierać się, bym coś mógł napisać. Dziś jest tak sobie. chociaż słońce świeci i za kilka dni marzec, i później już kwitnący kwiecień... Cukier w dobrych granicach, od 90 do 150 mg/dl, nie ma odchyleń.      Wczoraj byłem wraz z Andrzejem i Moniką, w Kościele w Goraju, jest tam Cudowny Obraz Matki Bożej Gorajskiej i modliłem się gorąco do tej pięknej Madonny. Także wczoraj w dzień rozpoczęcia Wielkiego Postu, Środy Popielcowej, przystąpiłem do Trybunału Miłosierdzia i podczas spowiedzi prosiłem Jezusa o znak dla mnie, np. o to...  jak mam być zdrowszy nawet tylko trochę. Stało się tak że moje prośby zostały wysłuchane i nie jeden mały cud stał się udziałem, tego dnia. Zostałem częściowo uzdrowiony z jednej choroby, a drugim cudem było to, że ksiądz który mnie spowiadał, został moim spowiednikiem i kierownikiem duchowym.    To był, dla mnie cud, bowiem w czasie spowiedzi, poczułem w Sercu, że ten kapłan, musi być moim kierownikiem

Ci, którzy ufają Matce Bożej, nigdy się nie zawiodą Those who trust in the Mother of God will never be disappointed

Obraz
    Witam w niedzielne południe czasu polskiego. U nas dziś strasznie wieje, i pada deszcz, jest jednym słowem zimno, i brzydko. Przepraszam, że wczoraj nie pisałem, ale nie byłem wstanie. Fizycznie źle czułem się i też psychicznie i nie dałem rady napisać parę zdań. Dziś też będzie krótko, bo nie mam tej weny twórczej i ciężko mi było zebrać się do pisania tego posta. Zwyciężyłem jednak i postanowiłem napisać, mimo ze jest mi ciężko i źle czuję się.  Dziś miałem męczącą noc, mało spałem i teraz jestem rozbity, taki nie do życia. Ja mam tak, jak źle śpię, to później w dzień bardzo źle czuję się.       W nocy też mi dokuczała noga, bóle fantomowe i cierpła mi noga, także czułem też czasami silny ból i jednocześnie ucisk na kikuta i to powodowało dyskomfort spania i odpoczywania. Dla mnie taki sen nie ma sensu, bo bardziej rano wstaję zmęczony i rozdrażniony. Dziś tak jest, chociaż jestem spokojny to jednak zmęczenie jest.    O 3 rano, jak zwykle zmierzyłem cukier z powod

Jezus i Maryja kochają nas pełną i czystą Miłością. Jesus and Mary love us with full and pure Love

Obraz
         W tle leci pieśń "Duchu Święty, rozpal nas", wyżej zamieściłem pieśń którą teraz słucham jak piszę do Was.      Tak jak pisałem, we wcześniejszym poście, będę więcej pisał, tak by ci którzy mnie niszczą poczuli w końcu, opiekę Maryi, by ten jad nienawiści w nich zgasł, by zło szatan  nie miał do tych osób dostępu.       Dlatego proszę Ciebie Duchu Święty i Ciebie Jezu, z Maryją, staw tamę między mną a tymi którzy mnie prześladują. Niech zakończy się ich złość, obgadywanie, plotkowanie na temat mojej osoby, by nie niszczono mojego wizerunku, wśród tych którzy jak sądziłem mnie kochali. Jednak mylę się, to nie jest Miłość, to niszczenie, kontrolowanie i wpływanie na mnie, by książka, posty nie ujrzały światło dzienne.     Najlepiej było by dla nich, gdybym umilkł na zawsze, lub umarł, ale nie dam im tej satysfakcji i całego zniszczenie mojej osoby.     Gdybym przestał pisać o wierze, Maryi, Jezusie, umarł bym w depresji, w lęku, niepewności, braku możliwośc

Piękno Maryi The beauty of Mary

Obraz
                       GWIAZDO ŚLICZNA WSPANIAŁA.... Jest godzina 6.04 rano. Od kilku godzin siedzę przy biurku. Obudził mnie ból fantomowy i od tamtej pory nie śpię. Ból ten przeszywa moje ciało, takim mocnymi bólowymi prądami, co 6 sekund.. już nie mogę wytrzymać, brałem leki, by uśmierzyć ból, jednak nie pomogło to. Czasami jest trochę więcej wytchnienia, wtedy gdy ból obciętej kończyny jest np. co 20 sekund, nie co chwilę. Moment bólu jest straszny, przeszywa cię taki ostry, przewlekły ogień, i jakby ktoś ci obcinął jeszcze raz kończynę i wylewał chyba kwas na nią, do tego piłując ją, tak jakby piłą by bardziej bolało. Skala takiego bólu, (granice od 1 do 10), to jest w skali 9 lub 10, nie do wytrzymywania, tym bardziej do tego by usnąć. Po prostu nic innego mi nie zostało, jak siedzieć i męczyć się, chociaż teraz gdy piszę ten post, trochę uciekam myślami od tej nogi i przeszywającego bólu, który i tak sam o sobie daje znać, wtedy gdy tylko zechce.

Nasze zdrowie jest w Jego Ranach Our health is in His wounds

Obraz
Witajcie wszyscy...   Dziś po rannym złym cukrze trochę położyłem się, bo ciało odmawiało posłuszeństwa trochę jestem rozbity, mierzyłem ciśnienie krwi 145/96 tętno 134 arytmia, cukier 176 mg/dl. Wysokie te parametry, ostatnio nie mam w ogóle apetytu, na siłę jem posiłek, by w ogóle żyć, dużo schudłem, to jest trochę złe, ten brak łaknienia. W dodatku, mamy problemy z naszym najstarszym pieskiem, od kilku dni choruje, nie chce pić ma chyba z 19 lat psiego życia i to jest dużo, na psi wiek nie wiemy czy nie zdechnie. Rok temu pochowaliśmy jednego pieska Dinka który miał tylko 9 lat życia, zdechł na złośliwego raka, ten jest o wiele lat starszy, ale każde odejście bliskiego przyjaciela boli i smuci. Wiem, że to jest życie, ale jak braknie ukochanego psa boli strasznie ta rozłąka. Tak samo jest jak umiera człowiek, bliski czy dalszy boli strasznie, kiedy ta bliska osoba odejdzie.   Pomimo tego wszystkiego, modlę się do Maryi  a przez Nią do Jezusa, dziś z Andrzejem o