Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny (2 Kor 12,10 )

" Niech Bóg da wam światłe oczy serca tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania (Ef 1,18 )"

Próbuję dziś zebrać myśli by coś napisać, po wczorajszym ataku na moją osobę, przez jednego członka wspólnoty, związku z danymi osobowymi, nie będę wymieniał imienia tej osoby, tylko będę mówił, pewna osoba, ci którzy są na tym forum wiedzą o kogo chodzi, i to mi wystarczy.
Trudno mi pozbierać myśli w całość od rana, te całe szaleństwo i kompromitujący mnie tekst, nie dwa teksty, wzbudziły we mnie uczucie, przykrości, i bólu bo traktowałem tą osobę na tym forum jako przyjaciela, a stąd znikąd taki atak na mnie, że nie było uzdrowienia, że kłamię nieścisłości. Powiem tyle blog jest blogiem, a forum jest forum, na blogu wtedy gdy byłem w silnej depresji, pisałem emocjonalnie i chciałem pomóc innej osobie... wykaz leków które wykorzystała ta osoba to są leki, których doraźnie część zażywam, bo są tam dwa rodzaje leków od nad ciśnienia, jeśli nie działa jeden zestaw biorę drugi, by ciśnienie spadło, taka jest decyzja lekarza, co do leków przeciw bólowych, o które zresztą poszło, to przyjmuję na moje bóle fantomowe i bóle drugiej nogi tylko i wyłącznie biorę Ketonal i Ibuprofen, lek Tramal nie przyjmuje, tak jak wyjaśniałem wpisałem go tylko i wyłącznie by pomóc Andrzejowi, który z bólu nie może chodzić i doraźnie go przyjmuje. Miał ten wykaz leków pójść do Caritasu, tak to prawda ale leki typu Tramal czy inne silne, które przyjmuję apteka Caritasu nie wydaje, więc stąd wniosek, że żadnego narkotycznego leku nie wyłudziłem, dostałem z Caritasu, jak ktoś chce wiedzieć środki opatrunkowe oraz leki wzmacniające typu magnez Rutinea cea czy coś podobnego, nie pamiętam, były to tylko leki wzmacniające mój organizm.
Wiesz co nie czuję się winny bo miałbym wyrzuty sumienia a ich nie mam i z twego postu na forum, nic mnie nie zabolało, poczułem tylko że zazdrościsz że inni mnie bronią, bo ująłeś to w taki sposób....  jest na forum kilka dni a stoicie za nim murem nie znając go....., to świadczy o tym, że nie powinienem być krótko na forum tylko długo by inni mnie znali wirtualnie i polubili, śmieszne, ty sam mnie nigdy na oczy nie widziałeś a potępiłeś... więc czemu zabraniasz innym by mnie lubili, lub byli dobrymi obserwatorami i oceniali klarownie całą sytuację. Wzbudziłeś we mnie litość do Twej osoby, dlatego będę modlił się do Jezusa i Maryi, za Ciebie, byś zrozumiał że najpierw trzeba z kimś pogadać prywatnie, jeśli nie posłucha dodać świadka a jeśli to nie pomoże to powiedzieć i donieść Kościołowi, ty wybrałeś od razu ukamienowanie, bo jedni na pewno posłuchali cię, bo jesteś członkiem wspólnoty i mimo tego, że pisałeś w poście, że piszesz jako człowiek swoje odczucia, których ci nie bronię, wypowiadasz się też jako członek wspólnoty.
Zły szatan, widzę, że bardzo wścieka się na ten mój wyjazd, i nie wiem Twoim pisaniem posłużył się bym nie przyjechał, ale jeśli pogoda będzie sprzyjała i wola Boża będzie pozytywna wiedźcie że będę na spotkaniu otwartym...
jeszcze wracając do jednej refleksji ta osoba jest niepełnoprawną też bez nogi jak ja, tylko powiem tyle, że ja pogodziłem się z moją niepełno sprawnością i przyjąłem to jako Krzyż jeśli Ty bracie tego nie przyjąłeś tego cierpienia jako przy należności do Chrystusa i łączności z Jego cierpieniami, to lepiej zrób to, a wszystko w tobie poukłada się, nie będziesz przeszukiwał czyjś czyli mój blog i szukał domysłu nieprawdy... ja nie szantażuję cię, nie wypominam jakieś sponsoringi na wyjazdy, nic mi do tego, to Twoje życie, a to moje.. a jeśli nie podoba Ci się moja osoba to możesz napisać o tym na pw, a nie niszczyć ogólnie... zło sieje swe ziarna zła i szatan cieszy się z takich sytuacji bo robi się niekończącą dyskusja i  która wzbudza złość, gniew.
Powiem jedno zły na Ciebie nie jestem, bo wszyscy jesteśmy ludźmi, tylko czasami trzeba zastanowić się czy te słowa publiczne nie zranią bliźniego, a jeśli nie dowierzasz że istnieją cuda to nie słuchaj świadectw tylko żyj tak jak ci się podoba, bez niszczenia innych ludzi.
Ja wiem, że idę dobrą drogą, mimo moich słabości i nie doskonałości, wiem że Bóg jest przy mnie, i czuwa nade mną dlatego to wszystko co wieczorem się działo nie wpłynęło na mnie negatywnie, nie kłóciłem się, gniewałem, po prostu postanowiłem modlić się i przyjąć ten Krzyż, bo rano kiedy modliłem się koronką do Miłosierdzia Bożego, poleciłem Jezusowi swój dzień z radościami i Krzyżami, i Krzyż pojawił się, ale dało mi to światło poznania, że idę prawidłową drogą drogą do wyżyn niebieskich i cieszę się, że Jezus mnie doświadczył...
Będę modlił się we wszystkich intencjach, które mam w sercu, niech Maryja, którą kocham i której powierzyłem Swoje życie, niesie mnie na Swoich ramionach i chroni od złego, bo ma Ona władzę zniszczyć szatana, który mąci przez pisanie i oskarżanie, i złe myślenie o drugiej osobie..
Przepraszam, że tyle rozpisałem się na temat tego Krzyża, ale to moje refleksje i mój blog, piszę to co czuję i co boli lub cieszy... będę modlił się za całą wspólnotę Miłość i Miłosierdzie aktem oddania się św. Michałowi Archaniołowi, by chronił tą wspólnotę przed szatanem, ojcem buntu, kłamstwa i niszczenia drugiej osoby.
Módlmy się bracia i siostry, o mądrość, dary Ducha Św., by On nas wspierał na drodze do świętości i zbawienia.


                                      św. Michale Archaniele módl się za nami, i broń przed atakami złego. Amen

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękno Maryi The beauty of Mary

Nasza codzienność. Our everyday life.

Życie!!!