Serce, które chce bić tylko dla Niego

Miłościwy Jezu, wierzymy w Ciebie. Przyjdź z pomocą naszej słabości. Spraw, abyśmy mogli Cię poznać i pokochać ufni w Orom Twej Miłości, abyśmy mogli zwalczać zło, które tkwi w nas i na całym świecie na Twoją chwałę i dla naszego zbawienia. Amen! Jezu Ufam Tobie



Serce, które chce bić tylko dla Niego



Moje serce, chce tak jak wyżej zaznaczyłem, bić tylko do Jezusa, i do Jego Najświętszej Mamy – Maryi, im to zawdzięczam, że żyję, że dziś rano obudziłem się, że Jezus w Swoim Miłosierdziu, dał mi kolejny dzień, by opiewać Jego Miłość. Miłość dla której, warto żyć i umierać.

Mój tytuł tego postu, to Serce, które chce bić tylko dla Niego. W tym wszystkim mieści się każde słowo, mówiące o prawdzie Miłości Jezusa dla nas grzesznych. Maryja, cieszy się, kiedy piszemy lub mówimy o Jezusie, tak jak o naszym przyjacielu, któremu, możemy wszystko powiedzieć, wyrzucić z siebie co nas boli, jaki mamy dzień, czy są chwile radosne lub te bolesne, połączone z cierpienie swoim, czy kogoś bliskiego.

Ja dziś rano, tak jak zawsze po godzinie 5 tej, modliłem się do Maryi, do Boga Miłosiernego, Różańcem Świętym, koronką do Miłosierdzia Bożego, oraz polecałem wszystkich, których mam w sercu, wraz z modlitwami za zmarłych, i za dusze oczyszczające się, by dostąpiły zbawienia i orędowały przed Bogiem za nami. Często proszę Boga Miłosiernego, o zbawienie dusz w czyśćcu cierpiących, bo jak takim duszą wybłagamy radość Nieba, to one będą prosiły Jezusa za nami, a przy śmierci, przyjdą z całą świtą zbawionych przez Ciebie dusz, by przeprowadzić cię, na drugą stronę. Oni orędują za nami, my możemy za te dusze modlić się, bo one w czyśćcu, nie mogą tego robić, mogą tylko liczyć na naszą pomoc. Ja modlę się modlitwą poranną za dusze zmarłych, modlitwą św. Gertrudy, i św. Mechtyldy, a wieczorem odmawiam modlitwę wieczorną za zmarłych i taką modlitwę, która jest podzielona na każdy dzień, by wyprosić poszczególnym duszą łaskę zbawienia. Na owoce tej modlitwy, tego zawierzenia tych dusz w czyśćcu Jezusowi, nie trzeba długo czekać, Bóg daje mi łaski na każdy dzień, dopuszcza cierpienie, i pokusy, bym mógł powoli ale uświęcał swoją duszę, by pełna pokoju, mogła wejść do Nieba, jeśli Jezus, przebaczy mi wykroczenia i grzechy.

Módlmy się bracia i siostry za dusze w czyśćcu cierpiące, a na pewno stokrotnie nam się odwdzięczą, za naszą modlitwę i ich zbawienie.

Dziś jeśli mi się to uda dokończę oglądania, filmu Pasja, wstyd się przyznać, ale wczoraj nie dokończyłem, po prostu, rozmowy ze znajomymi, obowiązki, nie dawały mi tego zrobić. Także źle czuję się od nadciśnienia, wczoraj było bardzo wysokie i musiałem wziąć captopril pod język, by spadło. Także martwiłem się o mamę, bo źle czuła się i była u lekarza, bo myślała że ma zawał, tak źle czuła się, a ja martwiłem się, stąd i wysokie ciśnienie, ale mniejsza o to. Cierpienie jest i musi być, Jezus dźwigał Krzyż i bardzo cierpiał, kiedy był przybijany i konał na Nim, więc moje cierpienie, jest niczym w porównaniu z Jego oddaniem się za nas.

Maryja i Jezus, z Bogiem – Ojcem, i Duch Święty, pomogą mi iść moją drogą Krzyżową, z cierpliwością będę coraz bardziej przybijany do mojego Krzyża i na Nim, będę powoli konał, by później być zbawionym, i mieć szanse na Zmartwychwstanie w dniu Sądu Ostatecznego.

Dziś rano, dobrze się czuję, mam nadzieję, że dużych ciśnień krwi, nie będzie, co ja piszę na pewno będzie dobrze, jest ze mną Bóg i niczego nie lękam się, może tylko jak Franck, silniejszego cierpienia i śmierci, bo zostawię na tym świecie, drogie mi osoby, ale wierzę, że gdy to się stanie Bóg będzie nad nimi czuwał i pocieszał, aż w końcu po drugiej stronie w Niebie spotkamy się. Tego wszystkiego wam drodzy życzę. Wczoraj troszkę sobie popłakałem, i to mi ulżyło, tak, dla tych co nie wiedzą mężczyźni też płaczą, bo są tylko ludźmi, i kiedy ból przygniata serce, pozostaje oczyszczający płacz.

Dbajmy o siebie i o wszystkich, za których modlimy się lub im ukazujemy swoje serce, przez akty dobroci, przez gesty, bo dobrymi intencjami, (to jest takie przysłowie, zresztą prawdziwe, ) piekło, jest wybrukowane.

Tak kończąc dzisiejszego rannego posta, napiszę jeszcze, parę zdań, o Światłości, czyli o Bogu.

Radosna Światłości!
Prawdziwa Jedyna Mądrości,
Jezu Chryste, Panie nasz!!!



Idąc w stronę wschodzącego słońca



Opiewajmy Ojca i Syna i Ducha Świętego!
Godnyś, by Cię sławiły w każdej chwili święte głosy,
Synu Boży, tyś oddał życie, i świat oddaje Ci chwałę!!!!



Z kart Ewangelii….

Ja Jestem Drogą, Prawdą, i Życiem   


Pozdrawiam


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękno Maryi The beauty of Mary

Nasza codzienność. Our everyday life.

Życie!!!