MODLITWA I PRZYJAŹŃ!!!!

DZIŚ POSTANOWIŁEM WCZEŚNIEJ NAPISAĆ PARĘ ZDAŃ. NIE WIEM JAKI OBIERZE TO CHARAKTER, ALE POSTARAM SIĘ NAPISAĆ O JAKIŚ MOICH PRZEŻYCIACH.

PRZEPRASZAM, ŻE WCZORAJ, TAK KRÓTKO BYŁO, ALE ZWIĄZKU Z MOIM OBNIŻONYM NASTROJEM, NIE BYŁEM WSTANIE PISAĆ WIELE, I NAPISAŁEM TYLKO NA TYLE ILE SIŁ MI WYSTARCZYŁO.

DZIŚ OBUDZIŁEM SIĘ RANO PO GODZINIE 4, NIE MOGŁEM SPAĆ. KIEDY TAK LEŻAŁEM W ŁÓŻKU ODMÓWIŁEM RÓŻANIEC ŚWIĘTY TAJEMNICE BOLESNE, POLECAJĄC CAŁY DZIEŃ, WSZYSTKICH TYCH KTÓRYCH MAM W SERCU, ORAZ ZDAŁEM SIĘ NA WOLĘ BOGA, NIEZALEŻNIE JAKA ONA BĘDZIE.

PODCZAS MODLITWY CZUŁEM SPOKÓJ, RADOŚĆ, KTÓRA PŁYNIE Z NIEPOKALANEGO SERCA MARYI.

TA MODLITWA RÓŻANIEC JEST MI BARDZO DROGA, TO ON MNIE TRZYMA PRZY ŻYCIU, DZIĘKI NIEMU MAM SIŁY DO DŹWIGANIA KRZYŻA CHORÓB, PROBLEMÓW, DZIĘKI NIEMU DZIĘKUJĘ I PROSZĘ MARYJĘ O POMOC DLA MNIE GRZESZNEGO I DLA WSZYSTKICH, KTÓRYCH POLECAM W TEJ MODLITWIE. MODLITWA DUŻO MI DAJE ODWAGI, GDY ZANIEDBUJĘ  JĄ Z POWODU LENISTWA, JEST MI BARDZO CIĘŻKO, SZATAN ZE ZŁOŚCIĄ MNIE ATAKUJE WYBIERAJĄC TAKIE CHWILE, W MOIM ŻYCIU, W KTÓRYCH JESTEM SŁABY BEZBRONNY, I NIE JESTEM WSTANIE OPRZEĆ SIĘ POKUSIE. KIEDY CZĘSTO MODLĘ SIĘ DO BOGA I ZDAJĘ SIĘ NA JEGO WIELKĄ ŁASKĘ, ON DZIAŁA WE MNIE MOCĄ ODWAGI, POBOŻNOŚCI, NIEUSTANNEJ MODLITWY, POKOJU, DARAMI MĘSTWA, ROZUMU, ROZTROPNOŚCI, I WYTRWAŁOŚCI.

ON NIE SKĄPI NAM SWYCH ŁASK, TYLKO TRZEBA SWOJE NĘDZNE PEŁNE GRZECHÓW SERCA, OTWORZYĆ DLA NIEGO, A ON ZE SWOIM UMOCNIENIEM PRZYJDZIE. MI DZISJEJSZA RANNA MODLITWA POMOGŁA I LEPIEJ CZUJĘ SIĘ, POMIMO CHORÓB, KTÓRE OSTATNIO MNIE NĘKAJĄ, ALE TO MÓJ KRZYŻ, JEŚLI WOLA JEZUSA BĘDZIE TAKA, TO UZDROWI MNIE, ALE NIECH SIĘ ŚWIĘCI JEGO ŚWIĘTA WOLA I BOSKA OPATRZNOŚĆ.

MÓDLMY SIĘ BO TO JEST NAJSILNIEJSZA BROŃ PRZECIWKU ZŁU, SZATANOWI, KTÓRY CHCE NASZEJ ZGUBY I CHCE NAS MIEĆ U SIEBIE W PIEKLE. WIEM, ŻE SĄ TO OSTRE SŁOWA ALE TAKA JEST PRAWDA I NIC JEJ NIE ZMIENI, TYLKO MODLITWA DA NAM OBRONĘ PRZED NIM, I JEGO POKUSAMI. GDY BĘDZIEMY DO NIEGO PRZYWIĄZANI, ON PO NASZEJ ŚMIERCI , ODBIERZE SWOJĄ WŁASNOŚĆ, NAS. UCIEKAJMY SIĘ DO MARYI, BO ONA NISZCZY GŁOWĘ WĘŻA I MA MOC TRZYMANIA GO W RYZACH, ŻEBY NAS NIE NĘKAŁ. PROŚMY JĄ O WSTAWIENNICTWO JEZUSA, BOGA, DUCHA ŚWIĘTEGO, A BĘDZIEMY CZULI SIĘ WOLNI, BEZ LĘKÓW I OBAW, ŻE JESTEŚMY SAMI.

W SUMIE TO NIGDY NIE JESTEŚMY SAMI, BO MIMO ŻE NIE RAZ NIE MAMY PRZYJACIÓŁ ZNAJOMYCH, MAMY JEDYNEGO NIEPOWTARZALNEGO PRZYJACIELA JEZUSA, KTÓRY KOCHA NAS TAKĄ MIŁOŚCIĄ, KTÓRA DOPROWADZIŁA GO NA DRZEWO KRZYŻA, A PO 3 DNIACH ZMARTCHWYWSTAŁ, BY NAM DAĆ RADOŚĆ, BY BYĆ JEGO PRZYJACIÓŁMI I JEGO MOCĄ ZBAWIENI. TO JEST NAJWIĘKSZA MIŁOŚĆ, ODDAĆ ŻYCIE ZA SWOICH NIEPRZYJACIÓŁ, ZA TYCH KTÓRZY ŹLE NAM ŻYCZĄ, JEZUS ZA NASZE WYKROCZENIA PODJĄŁ MĘKĘ BARDZO OKRUTNĄ BY NAS ZBAWIĆ, NAS SWYCH GRZESZNYCH PRZYJACIÓŁ, A JEŚLI JESTEŚMY W GRZECHACH CIĘŻKICH, NIEPRZYJACIÓŁ.

JEZUS NIKOGO NIE POTĘPIA, TAK JAK NIE POTĘPIŁ JAWNOGRZEŚNICY, KTÓRĄ ŻYDZI CHCIELI UKAMIENIOWAĆ ZA GRZECHY CUDZOŁÓŻSTWA, JEZUS NIE POTĘPIŁ, TYLKO POWIEDZIAŁ… NIKT CIĘ NIE POTĘPIŁ? I JA CIEBIE NIE POTĘPIAM IDŹ I OD TEJ PORY NIE GRZESZ….

JEZUS JEST ŚWIATŁOŚCIĄ, KTÓRA DAJE LUDZIĄ ZBAWIENIE, BY NIE KROCZYLI DROGĄ GRZECHU, DAJE NAM SWOJE UZDROWIENIE I MÓWI, TAK JAK DO TEJ KOBIETY… I JA CIĘ NIE POTĘPIAM, IDŹ I NIE GRZESZ WIĘCEJ…

GRZECHY RANIĄ BARDZO JEZUSA JEGO BOSKIE SERCE, A SERCE MARYI NIEPOKALANEJ JEST PRZESZYWANE MIECZEM BOLEŚCI, TAK JAK TO SIĘ STAŁO, POD KRZYŻEM WIDZĄC UMĘCZONE, SKATOWANE CIAŁO JEJ SYNA I JEGO ŚMIERĆ.

MARYJA, JEZUS, CZEKAJĄ NA NAS I CIESZĄ SIĘ Z NASZEGO POWROTU ZE ZŁEJ ŚCIEŻKI, KTÓRA PROWADZIŁA NAS NIE DO ZBAWIENIA, ALE DO POTĘPIENIA.

RÓŻANIEC ŚWIĘTY, KORONKA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO, PROSTA MODLITWA I ROZMOWA Z JEZUSEM TO NIE ZAWODNA BROŃ PRZECIWKU POKUSOM, ICH SIĘ TRZYMAJMY. CHCIAŁBYM BY KAŻDY Z WAS ODMAWIAŁ TE MODLITWY, JEŚLI RÓŻANIEC JEST DLA WAS ZA DŁUGI, TO NAJPIERW ZACZNIJ ODMAWIAĆ DZIESIĄTEK JEDEN RÓŻAŃCA, A PO NIE DŁUGIM CZASIE PRZYJDZIE POMOC I BĘDZIESZ ODMAWIAŁ NP. JEDNĄ CAŁĄ CZĘŚĆ RÓŻAŃCA, NP. TAJEMNICE RADOSNE, LUB ŚWIATŁA, ALBO BOLESNE NO I CHWALEBNE. POMAŁU MAŁYMI KROCZKAMI, DO PRZODU NIGDY DO TYŁU, BO ODWRACANIE SIĘ NIC NAM NIE DAJE, TYLKO SZATAN Z NAS ŚMIEJE SIĘ.

GDY BĘDZIESZ ODMAWIAŁ, RÓŻANIEC, KORONKĘ LUB MODLITWY, KTÓRE LUBISZ PRZYJDĄ RADOSNE CHWILE, CHOCIAŻ BĘDĄ I SMUTNE, ALE MODLITWA BĘDZIE CIĘ PODTRZYMYWAŁA NA DUCHU.

JA WIELOKROTNIE DZIĘKI MODLITWIE, CZUJĘ POMOC, W PROBLEMACH, NIE POWIEM SĄ I SMUTNE MOMENTY W MOIM ŻYCIU, SĄ ZAŁAMANIA, ALE STARAM SIĘ TRWAĆ NA MODLITWIE, CZĘSTO PRZYJMOWAĆ KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ, PRZYSTĘPOWAĆ DO SPOWIEDZI, KTÓRA DAJE SIŁĘ DO WALKI, Z PRZECIWNOŚCIAMI LOSU.

WIĘC DRODZY MOI MÓDLCIE SIĘ, PROŚCIE, DZIĘKUJCIE A BÓG BĘDZIE WAM BŁOGOSŁAWIŁ W KAŻDY DZIEŃ WASZEGO ŻYCIA, TYLKO TRZEBA WIERZYĆ I MIEĆ UFNOŚĆ.

LUBIĘ PISAĆ O BOGU, MARYI, BOWIEM DUŻO OD NICH OTRZYMAŁEM, WIĘC MILCZENIE O TYM BYŁO BY NIE DOBRE Z MOJEJ STRONY. MOŻE DZIĘKI MOJEMU BLOGOWI, KTOŚ ZMIENI SWOJE ŻYCIE I ZDA SIĘ NA JEZUSA, JEGO MAMĘ MARYJĘ, WPADNIE W RĘCE BOGA OJCA, KTÓRY DA MU ŁASKI DUCHA ŚWIĘTEGO.

OTWÓRZMY DRZWI NASZYCH SERC JEZUSOWI, A ON POMOŻE….

PISANIE TEGO WSZYSTKIEGO, TEJ DOBROCI BOGA, POMOGŁA MI DZISJAJ, LEPIEJ CZUJĘ SIĘ, TO JEST MOJA EWANGELIZACJA. Z BRAKU NOGI, NIE MOGĘ WYJŚĆ NA ULICE, I MÓWIĆ O MIŁOŚCI DO BOGA I DAWAĆ O NIM ŚWIADECTWO, ALE MAM MÓJ BLOG, W KTÓRYM MOGĘ TO ROBIĆ.

TYM, KTÓRZY WYŚMIWAJĄ SIĘ, POWIEM JEDNO MODLĘ SIĘ CODZIENNIE ZA WAS, BYŚCIE OTWORZYLI SIĘ NA BOGA NA JEGO MIŁOŚĆ.

MÓDLMY SIĘ DO ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA, KTÓRY MA WŁADZĘ NAD DIABŁEM, I POMOŻE NAM.

DZISJAJ JEŚLI SYTUACJA USTABILIZUJE SIĘ MOŻE POJADĘ NA MSZE UZDROWIENIA DUSZY I CIAŁA, CHCIAŁBYM BARDZO, BO JEST ONA ODPRAWIANA BLISKO NAS. MA Z NAMI JECHAĆ MOJA KOLEŻANKA I JEJ SYN, TAK WIĘC RUSZAJĄC DO PANA BYŁOBY MIŁO, BYĆ Z TAKĄ GRUPĄ OSÓB, KTÓRE WIERZĄ, UFAJĄ, MODLĄ SIĘ.

POTRZEBUJĘ UZDROWIENIA MOJEJ DUSZY I CIAŁA, DLATEGO CHCIAŁBYM POJECHAĆ, JEŚLI BĘDZIE TO ZGODNE Z JEGO ŚWIĘTĄ WOLĄ, JEŚLI NIE, BĘDĘ MODLIŁ SIĘ W DOMU. NA RAZIE NIE PADA ŚNIEG, ANI DESZCZ, JEST W MIARĘ SPOKOJNIE, PRZYSZŁA ODWILŻ.

WIERZĘ, ŻE BĘDZIE DOBRZE, ŻE WSZYSTKO JAKOŚ POUKŁADA SIĘ NA DOBRE, BYLE TYLKO ZAUFAĆ I ZDAĆ SIĘ NA MIŁOSIERDZIE PANA, KTÓRY JEST SZCZODRY W SWOJĄ ŁASKĘ I NIEZGŁĘBIONE MIŁOSIERDZIE.

TERAZ ZARAZ COŚ ZJEM, BO MUSZĘ WZIĄĆ INSULINĘ I LEKI. PO NAPISANIU TEGO WSZYSTKIEGO MÓJ NASTRÓJ ZMIENIŁ SIĘ, NA LEPSZE, BY TAK BYŁO PRZEZ CAŁY DZIEŃ, BYŁO BY MIŁO, ALE JEŚLI BĘDĄ I KJRZYŻE DNIA CODZIENNOŚCI I TAK BĘDĘ DZIĘKOWAŁ BOGU.

BÓG MA SWÓJ PLAN, NIE RAZ INNY NIŻ NASZ, ON DZIAŁA INACZEJ, JEGO DROGI SĄ NIERAZ INNE NIŻ NASZE, WIĘC ZDAJMY SIĘ, NA NIEGO, A ON NAS WESPRZE I DA WYTRWAŁOŚĆ, W DĄŻENIU DO ŚWIĘTOŚCI, DA NAM TYLE ŁASK, ŻE TRUDNO BĘDZIE JE POMIEŚCIĆ W SWOIM SERCU.

NIE RAZ JEST TAK, ŻE JEST MI CIĘŻKO COKOLWIEK NAPISAĆ, WIĘC WYBACZCIE, ŻE MOGĘ NIE RAZ MILCZEĆ, ALE TO TYLKO DLATEGO, ŻE CHOROBA POTĘGUJE SIĘ BARDZIEJ, GORZEJ JEST Z NOGĄ PRAWĄ, TĄ NIE AMPUTOWANĄ, MAM NADZIEJĘ ŻE UDA MI SIĘ JĄ URATOWAĆ, ALE ROBIĘ WSZYSTKO CO MOGĘ BY TO SIĘ UDAŁO.

Z WASZĄ PAMIĘCIĄ MODLITEWNĄ I POMOCĄ, PODOŁAM, BO WIEM, ŻE SĄ LUDZIE DOBREGO SERCA, KTÓRZY CHCĄ POMÓC. DZIĘKUJĘ TYM WSZYSTKIM, KTÓRZY MNIE WSPIERAJĄ I CHCĄ NADAL WSPIERAĆ JEST TO DLA MNIE BARDZO WAŻNE, BO MIMO OBECNOŚCI BOGA, POTRZEBUJĘ DRUGIEGO CZŁOWIEKA, JEGO DOBREGO SŁOWA, GESTU, WSPARCIA. JEŚLI NIE OTRZYMAM, NIE POGNIEWAM SIĘ, BOWIEM TO WSZYSTKO ZALEŻNE JEST OD WASZEJ WOLI, JA NIE MOGĘ INGEROWAĆ W NIĄ.

TRZYMAM SIĘ NADZIEI, TRZYMAM SIĘ WIARY, BY KAŻDY KOLEJNY DZIEŃ OBFITOWAŁ W ŁASKI, POMOC OD DRUGIEGO CZŁOWIEKA, POTRZEBUJĘ WASZYCH DOBRYCH SERC, BY MIEĆ SIŁĘ DO WALKI.   NORBERT

 I NA KONIEC KRÓTKI WIERSZ….

…..Przyjaźń jest jak latarnia morska rozświetla drogę w mroku, smutku i łez.

     Przyjaźń jest niczym most z tęczy, łączy losy i dusze, po burzach krzywd.

     Pojawia się nagle, jak promień słoneczny, po deszczowym dniu.

     Działa niczym balsam, lecząc krwawiące rany.

     Prostuje zawiłe ścieżki, życiowych dróg…..

Przyjaźń to skarb bezcenny, jaki człowiek, człowiekowi może dać…..