Moja nieobecność, spowodowana ważnymi sprawami, Przyjdź Duchu Święty


Duchu Święty, który napełniasz okrąg ziemi i przenikasz tajniki naszych serc, odnów nas swą ożywczą łaską i spraw, abyśmy byli wiernymi świadkami Twojej prawdy. Ty, który mieszkasz w nas, aby wspomagać naszą słabość, ześlij ogień Twej Bożej mocy, aby oczyścił nas, umocnił i obudził tęsknotę za nową ziemią i nowym niebem. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.


Duchu Święty przyjdź i napełnij mnie radością i słowem, które mam przekazać innym, po mojej kilkudniowej nieobecności. Przyjdź Duchu, żaru, ognia i miłości.

Witam Was wszystkich, po mojej nieobecności, ale po prostu, nie byłem wstanie pisać,  z powodu złego samopoczucia, i obowiązków, które mam na głowie. Nie miałem czasu na nic, a gdy było wolne, to byłem chory, lub źle czułem się, by pisać posta. Wybaczcie.
dziś, nie wiem, jaki będzie mój post, długi czy krótki, i jaki obierze charakter, pewnie będzie to ewangelizowanie, i skrót ostatnich dni, tzn. jak się czułem, czy wszystko u mnie w porządku.
Po kolei, to tak to nie pamiętam, którego dnia pisałem ostatniego posta, ale to nieważne, bo daty nie liczą się, grunt, że piszę, i z tego miejsca, chciałem podziękować wszystkim, którzy pomimo mojej nieobecności, zaglądali na post, pisali komentarze, no i oczywiście czytali posty.
Dziękuję bardzo, że nie zwątpiliście we mnie. Ja obiecałem, pomimo tego że jak bym miał czuć się, źle, to będę pisał, trudno moja obietnica, nie wyszła, a to dlatego, że przez moje codzienne zobowiązania 8 godzinne, i branie leków, które działają różnie, nie byłem wstanie, pisać, bowiem, nie nie wiedziałbym jak, tak źle czułem się. Może kiedyś opowiem, o moich obowiązkach, teraz zostawię, je w spokoju, niech dojrzewają, i jak wszystko poukłada się, to napisze, o wszystkim..po prostu, czasami człowiek chce, a nie może... więc z góry, tłumacząc się, jako winny, chociaż nim, nie jestem :) PRZEPRASZAM.
Dziś sobota, wczoraj cały dzień byłem w Warszawie u lekarza, we wcześniejszych dniach miałem wyjazdy do lekarzy w Lublinie, i wracałem, późno, i byłem bardzo zmęczony, kładłem się wcześniej spać, ale codziennie polecałem Was Bogu Miłosiernemu i Matce Bożej Bolesnej, modląc się na Różańcu i koronką do Miłosierdzia Bożego.
Dziś jadę, na 18 ta do Bychawy na Mszę Świętą, jutro mam kiermasz religijny w naszej parafii św. Michała Archanioła, na zbiórkę funduszy na moją i Andrzeja protezę, tylko najgorsze jest to, że pogodę zapowiadają paskudną, zimno, ale czasami wychodzi słońce, i może tak źle nie będzie, zrobimy sobie ciepłe picie, jedzenie, i ubierzemy się ciepło. Zobaczymy, czy ten kiermasz ks. proboszcz ogłosi, w ogłoszeniach, rozmawialiśmy z nim, i zgodził się, na tą zbiórkę, dziś chcieliśmy potwierdzić, ale go nie było, ale i tak z góry mu dziękujemy, za okazane wsparcie, i wyrażenie zgody.
Dziś troszkę, pomogłem Andrzejowi, w sprzątaniu domu, tylko jest mi ciężko, bo często łapią mnie skurcze nogi, i bardzo boli. Ćwiczę mojego kikuta, ale zaawansowana neuropatia cukrzycowa, robi swoje. Teraz też jak piszę do Was, mam silne bóle fantomowe, i boli mnie kikut, trudno taki los...nawet nie wiecie jak bardzo chciałbym mieć drugą nogę, i normalnie chodzić, największym moim Krzyżem, jest brak nogi.
Niekiedy jest tak, jak jest ze mną źle, przez stany załamania, nie mogę patrzeć, na ludzi, którzy mają obie nogi, dlatego tak bardzo potrzebuję modlitwy i tej protezy, bo jest mi naprawdę ciężko.
Wiem, że powiecie, przyjmij Krzyż cierpienia, ale nie raz zły, tak namiesza, że jest ciężko, bez wsparcia Jezusa, Maryi, nieść ten Krzyż, i godzić się z wolą Bożą.
Codziennie modlę się, prostymi słowami.. Jezu niech się święci Twoja wola nie moja..bo Ty wszystko możesz, możesz mnie uzdrowić lub nie, zależne jest to od Twojego Miłosierdzia i łaski, która okazujesz tym, którzy miłują Ciebie..niech Twoja wola spełni się we mnie. Jeśli chcesz bym do końca swojego grzesznego życia, dźwigał ten ciężar, to bądź Błogosławiony w Swojej Świętej woli. Ja dodam całych sił, by współpracować, z Twoją Jezu łaską, ile starczy mi sił, będę mówił światu, o Twoim Miłosierdziu, Miłości, względem nas grzeszników, będę mówił, o Matce Najświętszej ile tylko da się, bo Ona Oblubienica Ducha Św., a teraz w Wielkim Poście Matka Bolesna, stojąca pod Krzyżem, może wiele bardzo, u ciebie Jezu, wyjednać nam łask.
Dlatego proszę Was polecajcie Swoje sprawy, Krzyże dnia codzienności Maryi, Najczulszej Matce, a Ona, Wam pomoże, odmawiajcie Różaniec, nowennę pompejańską, Koronkę do Miłosierdzia Bożego, bo Maryja jest tez Matką Miłosierdzia, dlatego uciekajmy się do Niej, a Ona doprowadzi nas do Swego Syna Jezusa, i do Trójcy Przenajświętszej.
Ja zaraz będę kończył, dzis chcę wyspowiadać się, jeśli ksiądz będzie w trybunale Miłosierdzia - konfesjonale, by dobrze być przygotowanym, na Triduum Paschalne i na Zmarchtwywstanie Jezusa, bo czuję, że Jezus, da mi wiele łask, Dnia Jego Powstania z Martwych.
Wy też przygotujcie się, przez rekolekcje spowiedź, na ten uroczysty dzień, kiedy Niebo i Ziemia, będzie wołało ALLELUJA - ZMARTCHWYWSTAŁ PAN PRAWDZIWIE - ALLELUJA.
Pozdrawiam Was wszystkich, miłej soboty, trzymajcie się Jezusa i Maryi, za rękę i módlcie się, bo wiele Wam, będzie dodane, jeśli z wiarą, prosić będziecie.
Pomódlcie się czasami za mnie, Andrzeja, i w tych intencjach, które mam w sercu, za modlitwę i wsparcie, stokrotnie dziękuję.
Teraz nie wiem, kiedy napiszę, spróbuję zrobić to w szybkim tempie, o ile czas mi pozwoli i zdrowie.
Pozdrawiam.


MARYJO, OBLUBIENICO DUCHA ŚWIĘTEGO - módl się za nami, którzy o to proszą Cię!
AMEN.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękno Maryi The beauty of Mary

Życie!!!

Nasza codzienność. Our everyday life.