Nasza walka ze złem, jako Rycerze Niepokalanej Maryi i św. Michała Archanioła, to jedyna Droga do Nieba



      Dokończę jak minął wczorajszy dzień...
wyszykowałem się bo mieliśmy na 16tą jechać do lekarza, kiedy ostatni raz pisałem była godzina gdzieś około 11tej, tak więc miałem kilka godzin do wizyty..
położyłem się i odmówiłem modlitwy, za dusze w czyśćcu cierpiące... poleżałem i tak po 14tej, wyjechaliśmy do diabetologa...
byłem u lekarza przed godzina 16tą, udało się wcześnie wejść, nie raz trzeba czekać wiele godzin..
w między czasie wziąłem insulinę zjadłem kanapki...
do domu wróciłem tak przed 19tą...
na noc, łyknąłem tabletki, insulina, zmierzyłem poziom cukru... stara śpiewka, monotonność... i położyłem się spać....
a jeszcze zanim usnąłem odmówiłem z Andrzejem modlitwy, a w południe, Nowennę Pompejańską...
  Dziś była ciężka noc obudziłem się przed 1wszą w nocy, wstałem nie mogłem spać, zmierzyłem cukier 289 bardzo duży, i ta pełnia rozpoczynająca się, to spowodowało że nie mogłem spać....
po godzinie siedzenia, wypicia herbaty, położyłem się spać i usnąłem, obudziłem się przed 7mą.
Gdy obudziłem się przed 7mą, był piękny wschód słońca, niebo barwy, pomarańczowej, przechodzącej w błękit... przepięknie.... mówię sobie będzie piękny dzień, ale nie chmury przykryły wszystko i jest słabo zachmurzone... ale ranek był piękny....
jak zwykle gdy wstałem to:
rozpalenie w centralnym...
zmierzenie cukru 230
ciśnienia 145/90....
leki, insulina, śniadanie, to moje ranne i w ciągu dnia życie balansowanie od niskiego cukru do wysokiego... niski zabija, wysoki też...
trudno wyczuć jak go dokładnie utrzymać w ryzach, bo nerwy, stres, wszystko to powodują chwiejność cukrów...
także odmówiłem modlitwy....
    Tak jak kiedyś w jednym z postów pisałem, my w tym życiu Jesteśmy takimi Rycerzami, którzy toczą bój ze złem, szatanem.... walczymy o swoją duszę, gdzie po śmierci, ona znajdzie, swoje miejsce.
Czy w Niebie, Czyśćcu czy Piekle... nasze życie to nasze wybory, to wtedy, gdy przychodzi zło, grzech... np. uderzamy mieczem i zrywamy ze złem, ale nie raz jest tak, że tego nie robimy...
w moim życiu gdy tak było, że nic nie robiłem przychodziła z pomocą Maryja... Ona ze mną zawsze była, nigdy mnie nie opuściła i nie opuści... mimo że błądziłem i odchodziłem od wiary.... TAK!!! odchodziłem ułuda tego świata, jego marności mnie wciągały, wtedy dezerterowałem z pola bitwy, nie modliłem się, i to był mój największy ból, śmierć czasowa mojej duszy, brak modlitwy...
czułem się strasznie, nie wiedziałem że przez odrzucenie Boga, popadałem w różne problemy, ale Bóg nie zapomniał o mnie, mimo że ja zapomniałem o nim, dał mi, i  daje Wam  Drodzy Maryję, Różaniec Święty, dał mi Koronkę do Miłosierdzia Bożego, Jego obraz Jezu, Ufam Tobie, dał mi modlitwę do św. Michała Archanioła, i po tym,  powróciłem na pole bitwy, jak Rycerz Maryi, bo w 1994 roku, wraz z rodziną wstąpiłem do Rycerstwa Niepokalanej...
Maryi, św. Michałowi, zawdzięczam bardzo wiele, to Bóg, przez Nich nie zwątpił we mnie, i nie przestał kołatać do mojego grzesznego serca...
Maryję bardzo ukochałem... od kilku lat odmawiam modlitwę Nowennę Pompejańską, jest to modlitwa, ciężka lecz piękna, przez 54 dni, modlimy się codziennie tylko w 1nej ustalonej przez nas intencji, którą mówimy przed rozpoczęciem Nowenny, po prostu, prościej przez 54 dni modlitwy, ta sama intencja...
modlitwa to Różaniec Św. obowiązkowo, wszystkie Tajemnice radosne, bolesne i chwalebne, a kto chce to i światła, czyli 3 lub 4 Różańce dziennie...
najpierw jest 27 dni modlitwy błagalnej, później 27 dni modlitwy dziękczynnej...
jest to modlitwa ciężka, tym bardziej że szatan mocno atakuje w tej modlitwie, bo owoce modlitwy są piękne...
jak będziecie chcieli to odmawiajcie tę modlitwę, a Maryja będzie z Wami, i wyprosicie nie tylko dla siebie ale dla innych, wiele łask...
ja już nie pamiętam ile razy odmówiłem tę modlitwę, teraz odmawiam  z Andrzejem, 34 dzień tej Nowenny.
podam link do strony jak odmawiać Nowennę, a jak nie dacie rady, to chociaż Różaniec odmawiajcie, bądż Rycerzem, na swoim placu bitwy...
proszę o to...
proś św. Michała Archanioła o pomoc w tej walce....

http://pompejanska.rosemaria.pl/2011/06/jak-odmawiac-nowenne-pompejanska-krok-po-kroku/



Matko Boża Pompejańska - módl się za nami 

SŁOWA ŻYCIA....

29 stycznia 2015 r., Czwartek

Rok B, I
Pierwsze czytanie:
Psalm responsoryjny:
Śpiew przed Ewangelią:
Ewangelia:

PIERWSZE CZYTANIE

Hbr 10, 19-25 Wezwanie do wytrwania
Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Bracia, mamy pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez Krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą przez zasłonę, to jest przez ciało swoje. Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym, przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą.
Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę. Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków. Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień.
Oto Słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY:

Ps 24 (23), 1-2. 3-4ab. 5-6 (R.: por. 6)
Oto lud wierny, szukający Boga.
Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, *
świat i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził *
i utwierdził ponad rzekami.
Oto lud wierny, szukający Boga.
Kto wstąpi na górę Pana, *
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, *
który nie skłonił swej duszy ku marnościom.
Oto lud wierny, szukający Boga.
On otrzyma błogosławieństwo od Pana *
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, którzy Go szukają, *
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.
Oto lud wierny, szukający Boga.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:

Ps 119 (118), 105
Alleluja, Alleluja, Alleluja
Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich
i światłem na mojej ścieżce.
Alleluja, Alleluja, Alleluja

EWANGELIA

Mk 4, 21-25 Przypowieść o świetle
Słowa Ewangelii według świętego Marka
Jezus mówił ludowi:
«Czy po to wnosi się światło, by je postawić pod korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, aby je postawić na świeczniku? Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha».
I mówił im: «Uważajcie na to, czego słuchacie. Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma».
Oto słowo Pańskie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Uzdrowienie wewnętrze, otwarciem się na działanie Boga, bowiem jesteśmy Jego dziećmi, które zbłądziły...

Piękno Maryi The beauty of Mary

Moja prośba o modlitwę za mnie o dar łaski przebaczenia i refleksje po spotkaniu otwartym w Częstochowie