Kolejny dzień mojego życia.... walka z codziennością


   Powiem, Wam szczerze, że ta pogoda pochmurna dobija mnie...
jestem tak zmęczony, że dziś będzie krótko... nie daję rady brak sił, motywacji
inaczej jest jak słonko świeci...
dzień wydaje się dłuższy, no i hormon szczęścia przez promienie słoneczne wdziera się w organizm...
przy takiej pogodzie co jest u mnie, pochmurno, ciemno...
nic się nie chce, nawet pisać...
dziś wstałem po 7mej, zrobiłem sobie kawę, wcześniej rozpaliłem w centralnym, by było ciepło...
zmierzyłem cukier 230, ciśnienie 140/100 podwyższone jak zwykle...
zjadłem śniadanie po insulinie...
a teraz godzina 9.30 i piszę do Was.
dziś zamierzamy pojechać do Bychawy, po zakupy do jedzenia, ale nie wiem czy dam radę...
rano przeczytałem list świadectwo, pewnej dziewczyny, było przepiękne... pisała że mało kto z ludzi widzi miłość macierzyńską w Jezusie, że On chce nam się dać cały, bez wyjątku, On nas Kocha bezgraniczną miłością i my Kochajmy tak Jezusa jak np. św. Jan Apostoł...
miłość nic nie kosztuje a tak wiele daje....
teraz ja patrzę przez pryzmat modlitwy innymi oczyma, że muszę jeszcze wiele wysiłków włożyć by modlitwa ta była inna, miła Bogu....
ale mam nadzieję, będę przez przyczynę duszyczek w czyśćcu cierpiących modlił się, a One mi pomogą, ufam w to, jak wielu świętych  ufało i nie zawiodło się
pamiętajmy w modlitwie o tych duszyczkach, o miłości do Jezusa, a na pewno nie zawiedziecie się....

dzisiejsze czytania...

20 stycznia 2015 r., Wtorek

Rok B, I
Pierwsze czytanie:
Psalm responsoryjny:
Śpiew przed Ewangelią:
Ewangelia:

PIERWSZE CZYTANIE

Hbr 6, 10-20 Motywy naszej nadziei
Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Bracia:
Nie jest Bóg niesprawiedliwy, aby zapomniał o czynie waszym i miłości, którą okazaliście dla imienia Jego, gdyście usługiwali świętym i jeszcze usługujecie. Pragniemy, zaś aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość w doskonaleniu nadziei aż do końca, abyście nie stali się ospałymi, ale naśladowali tych, którzy przez wiarę i cierpliwość stają się dziedzicami obietnic.
Albowiem gdy Bóg Abrahamowi uczynił obietnicę nie mając nikogo większego, na kogo mógłby przysiąc, przysiągł na samego siebie, mówiąc: «Zaiste, hojnie cię pobłogosławię i ponad miarę rozmnożę». A ponieważ tak cierpliwie oczekiwał, otrzymał to, co było obiecane. Ludzie przysięgają kogoś wyższego, a przysięga dla stwierdzenia prawdy jest zakończeniem każdego sporu między nimi.
Dlatego Bóg pragnąc okazać ponad wszelką miarę dziedzicom obietnicy niezmienność swego postanowienia, wzmocnił je przysięgą, abyśmy przez dwie rzeczy niezmienne, co do których niemożliwe jest, by skłamał Bóg, mieli trwałą pociechę, my, którzyśmy się uciekli do uchwycenia zaofiarowanej nadziei. Trzymajmy się jej jako bezpiecznej i silnej kotwicy duszy, kotwicy, która przenika poza zasłonę, gdzie Jezus poprzednik wszedł za nas, stawszy się arcykapłanem na wieki na wzór Melchizedeka.
Oto Słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY:

Ps 111 (110), 1-2. 4-5. 9 i 10c (R.: 5b)
Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu.
Z całego serca będę chwalił Pana *
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana, *
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.
Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu.
Sprawił, że trwa pamięć Jego cudów, *
Pan miłosierny i łaskawy.
Dał pokarm bogobojnym, *
pamiętać będzie wiecznie o swoim przymierzu.
Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu.
Zesłał odkupienie swojemu ludowi, *
na wieki ustanowił swoje przymierze,
imię Jego jest święte i wzbudza trwogę. *
A Jego sprawiedliwość będzie trwać na wieki.
Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:

por. Ef 1, 17-18
Alleluja, Alleluja, Alleluja
Niech Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa
przeniknie nasze serca swoim światłem,
abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania.
Alleluja, Alleluja, Alleluja

EWANGELIA

Mk 2, 23-28 Szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu
Słowa Ewangelii według świętego Marka
Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat wśród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze rzekli do Niego: «Patrz, czemu oni robią w szabat to, czego nie wolno?»
On im odpowiedział: «Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie, i był głodny on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom».
I dodał: «To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest panem szabatu».
Oto słowo Pańskie.

pozdrawiam

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękno Maryi The beauty of Mary

Nasza codzienność. Our everyday life.

Życie!!!