Moje urodziny wspomnienia i refleksje
Siedzę teraz przed komputerem...
wspominam moje urodziny 9 maja, były takie sobie w złej atmosferze, ale przeżyłem to jakoś, było dane tak, więc nie ma co psuć...
widać tak miało być, źle tego dnia czułem się, pomimo pięknych życzeń, 20 osób dzwoniło, 75 opublikowało życzenia na facebooku, dużo przyszło pocztą, dziękuję każdemu za pamięć troskę, jest mi miło bardzo za te piękne gesty miłości i dane sercu radości...
było źle ale dlatego że leków systematycznie nie brałem, do tego kłopoty, które były blisko mnie ale na razie jest bardzo dobrze....
13 maja miałem Msze Świętą, w intencji urodzin, do tego mała imprezka, było 16 osób, sama rodzina moja i Andrzeja...
było przepięknie dostałem prezenty, kwiaty od Andrzeja i Asi, dziękuję bardzo za te gesty dobroci..
po za tym czuję się ostatnio osamotniony, mam przyjaciół, ale moja psychika poddaje się...
jest mi ciężko, ale nie tylko ja tak mam, jest wiele osób cierpiących na depresje...
czasami bardzo mi się chce krzyczeć, ale ust nie otworzę, zamykam się coraz bardziej w sobie, nie umiem się podporządkować, i to rozdziera moje serce..
piszę co czuję, jak u mnie jest, depresja działa, ale nie mogę poddać się..
biorę leki będzie dobrze, grunt że urodziny udały się i goście szczęśliwi odjechali, to się liczy..
dziś małe poprawinki, jutro już spokój, mamy ciasta że szok, jest co jeść...
śmieszne mówi to cukrzyk, ale miło jest poczęstować gości, dobrym plackiem, tortem...
na razie kończę nie będę się rozpisywał dodam jedno zdjęcie z kwiatami przy kapliczce, które dostałem, ja brzydko wychodzę na zdjęciach więc wybaczcie..
pozdrawiam Norbert
więcej zdjęć z urodzin zamieszczę w późniejszym terminie...
teraz dodałem zdjęcia
Moja rodzina i Pani Janeczka w białym płaszczu
Kolejne wspomnienia z urodzin
kolejne
moja siostra Renata z córką Izą
ja z Andrzejem w Kościele parafialnym
Andrzej wręcza mi kwiaty
moja rodzina w pełni
tutaj sama moja rodzina
moja rodzina
tort
ogród z moimi kwiatami
wspominam moje urodziny 9 maja, były takie sobie w złej atmosferze, ale przeżyłem to jakoś, było dane tak, więc nie ma co psuć...
widać tak miało być, źle tego dnia czułem się, pomimo pięknych życzeń, 20 osób dzwoniło, 75 opublikowało życzenia na facebooku, dużo przyszło pocztą, dziękuję każdemu za pamięć troskę, jest mi miło bardzo za te piękne gesty miłości i dane sercu radości...
było źle ale dlatego że leków systematycznie nie brałem, do tego kłopoty, które były blisko mnie ale na razie jest bardzo dobrze....
13 maja miałem Msze Świętą, w intencji urodzin, do tego mała imprezka, było 16 osób, sama rodzina moja i Andrzeja...
było przepięknie dostałem prezenty, kwiaty od Andrzeja i Asi, dziękuję bardzo za te gesty dobroci..
po za tym czuję się ostatnio osamotniony, mam przyjaciół, ale moja psychika poddaje się...
jest mi ciężko, ale nie tylko ja tak mam, jest wiele osób cierpiących na depresje...
czasami bardzo mi się chce krzyczeć, ale ust nie otworzę, zamykam się coraz bardziej w sobie, nie umiem się podporządkować, i to rozdziera moje serce..
piszę co czuję, jak u mnie jest, depresja działa, ale nie mogę poddać się..
biorę leki będzie dobrze, grunt że urodziny udały się i goście szczęśliwi odjechali, to się liczy..
dziś małe poprawinki, jutro już spokój, mamy ciasta że szok, jest co jeść...
śmieszne mówi to cukrzyk, ale miło jest poczęstować gości, dobrym plackiem, tortem...
na razie kończę nie będę się rozpisywał dodam jedno zdjęcie z kwiatami przy kapliczce, które dostałem, ja brzydko wychodzę na zdjęciach więc wybaczcie..
pozdrawiam Norbert
więcej zdjęć z urodzin zamieszczę w późniejszym terminie...
teraz dodałem zdjęcia
Moja rodzina i Pani Janeczka w białym płaszczu
Kolejne wspomnienia z urodzin
kolejne
ja z Andrzejem w Kościele parafialnym
Andrzej wręcza mi kwiaty
moja rodzina w pełni
tutaj sama moja rodzina
moja rodzina
tort
ogród z moimi kwiatami
Komentarze
Prześlij komentarz