Jezus i Maryja kochają nas pełną i czystą Miłością. Jesus and Mary love us with full and pure Love



    

    W tle leci pieśń "Duchu Święty, rozpal nas", wyżej zamieściłem pieśń którą teraz słucham jak piszę do Was.
     Tak jak pisałem, we wcześniejszym poście, będę więcej pisał, tak by ci którzy mnie niszczą poczuli w końcu, opiekę Maryi, by ten jad nienawiści w nich zgasł, by zło szatan  nie miał do tych osób dostępu.
      Dlatego proszę Ciebie Duchu Święty i Ciebie Jezu, z Maryją, staw tamę między mną a tymi którzy mnie prześladują.
Niech zakończy się ich złość, obgadywanie, plotkowanie na temat mojej osoby, by nie niszczono mojego wizerunku, wśród tych którzy jak sądziłem mnie kochali.
Jednak mylę się, to nie jest Miłość, to niszczenie, kontrolowanie i wpływanie na mnie, by książka, posty nie ujrzały światło dzienne.
    Najlepiej było by dla nich, gdybym umilkł na zawsze, lub umarł, ale nie dam im tej satysfakcji i całego zniszczenie mojej osoby.
    Gdybym przestał pisać o wierze, Maryi, Jezusie, umarł bym w depresji, w lęku, niepewności, braku możliwości pomocy innym.
Ja czuję, że tymi moimi postami, ja może pomagam komuś i ta osoba cieszy się z tego, że może poczytać to co według tej osoby, jest wartościowe.
Wiem, że nie wszyscy są zainteresowani czytaniem bloga, jednak statystyki pokazują, dziennie ponad 100 osób z całego świata, które oglądają moje posty i może niektórzy do końca czytają.
Nie raz nie piszę pięknie, jednak nie w piękności zdania jest sens, tylko w przesłaniu.
Przesłanie płynie po to, by każdy mógł wziąć do Swojego Serca, słowa które tutaj przelewam.
   Ja chcę, by każdy na Świecie pokochał Maryję, kochał Trójcę Przenajświętszą - Jezusa, Boga - Ojca, Ducha Świętego.
   My jesteśmy wtedy sierotami, gdy nie kochamy Boga, lub go odrzucamy.
Jednak nie nakazuję, by każdy pokochał Jezusa, bo znam z mojego doświadczenia dwie osoby, które potwierdziły, że są ateistami, ale rozmowa z nimi i wrażenie jakie wywarli na mnie i osobach w moim domu, była piorunująca.
Są oni takimi szlachetnymi przyjaciółmi, od których bije taka energia, ich Miłość, nie tylko małżeńska ale i ludzka, mimo że są nie wierzący, to  jest bardzo piękna.
   Tak bardzo jestem zaszczycony, że mogłem to małżeństwo poznać i porozmawiać.
Były to piękne godziny w moim życiu, i życiu osób, które były u mnie.
    Trzeba nawet w osobach nie wierzących dostrzegać iskierkę, że to co oni czynią, jest zgodne z wolą Bożą i ich sumieniami.
Ilekroć tylko rozmawiamy, to ja czuję się tak jakbym był w przedsionku Nieba.
   Wiem że to zasługa Maryi, że ich poznałem, ale także to, że teraz o nich piszę, bo to jest ta iskierka nadziei, której mi brakowało w ostatnich godzinach życia.
Chcę zrozumieć, że Jezus chce bym Kochał tych którzy mnie krzywdzą i tak chcę czynić.
Maryja także pragnie by Miłość kwitła i by pojednanie, przebaczenie było tak silne, że nic tego nie może zakłócić.
Trzeba wrzucić ziarno w ziemię, bo jak nie obumrze, nie wyda plonu stokrotnego.. por. Ewangelia.
Tak trzeba pielęgnować Miłość w stosunku do bliźniego, który nas krzywdzi.
Jest to bardzo ciężkie, i trudne do zrobienia ale jest wykonalne, tylko od razu jest to czasami niemożliwe.
Trzeba walczyć do końca i zmierzyć się z tym co nadejdzie.
Jeśli Miłość od Maryi zwycięży w moim Sercu i Sercu osób które mnie krzywdzą, to byłoby, to tego warte.
Jednak nie wiem, jak ktoś inny zareaguje na moją prośbę przebaczenia, może odrzucić rękę podana do pojednanie.
Takie przypadki, też znam.
To jest bardzo ciężkie i trudne do wykonania.
Dziś jeszcze nie czuję się na siłach, by o tym pisać, czy rozmawiać.
Negatywne emocje muszą we mnie zniknąć, by mogła wejść czysta Miłość.
Miłość czysta może płynąć tylko od Jezusa, Maryi.
Oni to Piękna i szlachetna Miłość, troska i dobro Najwyższe godne Miłości i chęci przebaczenia.
Trzeba dostrzegać, że Nasza Ukochana Maryja, jest Miłością wspaniałą, a Serce Jezusa, jest z Nią połączone nićmi Miłości.
Bo Serce Maryi i Serce Najczulsze Jezusa to JEDNO..
Jedno w pięknej istocie.
Maryja i Jezus Kochają Nas tak mocno, że tylko jedynie śmierć będzie przypieczętowaniem mojej Miłości do Nich.
Tak mocno Kocham Boga i Maryję.
Kocham tak mocno, że nie potrafię czasami ubrać to w Słowa, bo słowa nie oddadzą tego co czuję do nich.












Maryja to najpiękniejsze Stworzenie Boga.
Gdy piekło dowiedziało się, że Maryja jest tą, która ma porodzić Boga Żywego - Jezusa, to wtedy piekło całe rzuciło wszystkich magów, czarnoksiężników, by zniszczyć Maryję, by zgrzeszyła.
Jednak Maryja tak mocno modliła się, była taka pokorna że szatani z Lucyferem na czele i  całe piekło nie mogło wyrządzić Jej krzywdy.
Na nic się zdały ataki diabelskie na Maryję.
Pokusy też, nie spowodowały że Maryja upadła, Ona całe życie trwała na modlitwie.
I wszystko zachowywała w Swoim Sercu, i rozważała.
Ta piękna kontemplacja Maryjna, jest dla Nas drogowskazem, jak mamy żyć, by odnaleźć w nas to co zginęło.
A jak odnajdziemy siebie, takimi jakimi chce nas Jezus, to wtedy będziemy cali należeć do Stwórcy i Maryi.
Jezus i Maryja to Jedno - Kochajmy Ich jak najmocniej, bo Oni nas tak Kochają.






Komentarze

  1. Norbercie, właśnie przeczytałam Twoje dwa ostatnie posty. Też o Tobie czasami myślimi, zastanawiamy się z mężem jak tam sobie razem żyjecie, czy pogoda jest łagodna i jak mają się pieski. Próbowałam się z Tobą skonaktować przez messenger, ale wiadomość chyba wpadła do spamu :) Trzymaj się i jeśli pisanie sprawia Ci przyjemność, nie rezygnuj z niego.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Piękno Maryi The beauty of Mary

Nasza codzienność. Our everyday life.

Życie!!!