Cud Lanciano Miracle of Lanciano
Dziś pod wpływem Ducha Świętego tworzę, pierwszy post z cyklu "Cuda eucharystyczne". 😇
Tymi opracowaniami "cudów" zajmował się za życia bł. Carlo 😇😀💓 i ja chcę także na łamach tego bloga zająć się tym tematem, nie wiem jak mi z tym wyjdzie ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle i docenicie to i pokochacie ten cykl.😏
Dziś u mnie tak sobie, miałem smutny telefon 😔😓😢 i jestem na rozdrożach, nie wiem co mam zrobić, jaką podjąć decyzję i co najgorsze nie mam z kim o tym pogadać, jest mi ciężko i smutno.
Tak jest jak chodzi o!
mniejsza o to!
zawsze są kłótnie i awantury i ktoś musi być pokrzywdzonym, przez to wszystko,
tylko boli mnie że na tym cierpi jedna osoba,
może kiedy odejdę,
będzie wiedziała ta osoba, że o niej mowa. 😢😪😥
Mam nadzieję że szybko skończy się to wszystko, i będzie po sprawie.
Modlę się o to, by wszystko szybko zmieniło się, uspokoiło, bo inaczej można zwariować od tych spraw na głowie.
Ja czasami nie wyrabiam, męczę się podczas snu, odpoczynku.😔😖
Zamiast spokojnego snu, śni mi się nie wiadomo co, jakieś głupoty, jakaś szkoła, nauczyciele, uczniowie, wśród nich ja.
Nie rozpoznaję nikogo, chociaż wszyscy mnie znają.
Nie wiem, co ten sen oznacza.
Czasami jest ciężej śnią mi się okropne rzeczy, że odechciewa się wszystkiego, uśmiechu, radości.jestem po tym śnie, zmęczony, wystraszony, niespokojny.
Ostatnio brak mi spokoju, brak mi optymizmu, że wszystko będzie dobrze.😓😢
Jeszcze te okropne statystyki w kraju, który jak okazuje się jest, nie przygotowany na taką pandemię w naszym kraju.
W innych krajach zachodu Europy, takimi statystykami nie przejmowały by się, ale my nie mamy dobrej sytuacji zdrowotnej, wszystkich szpitali na prestiżowym poziomie, mamy braki kadrowe, bo cześć personelu medycznego wyjechała wiele lat temu do innych krajów, a tym, którzy teraz walczą na pierwszej linii frontu, jest bardzo ciężko, dlatego piszę do Was Kochani od siebie, BĄDŹCIE DUMNI ZA TO CO ROBICIE, JAK JESTEŚCIE PRZY KONAJĄCYCH, JAK ŻEGNACIE ICH JAK RODZINA, BO JA JESTEM Z WAS DUMNY - WYGRAMY!!. 👋💓👍😀😅😍
Nie poddawajmy się, wygramy! wiem że nasz kraj ucierpi, ale patrzmy w ten stan optymistycznie i z nadzieją na to, że te statystyki nie długo spadną i będzie dobrze.
to tyle!
co u mnie, dziś jeszcze cukier nie wysoki 135 mg/dl a ciśnienie 130/85.
Błogosławiony Carlo pomóż mi przygotować dobrze, pierwszy z cudów eucharystycznych.
Dziś zajmę się cudem eucharystycznym w Lanciano we Włoszech.
I tak zaczynam.
W każdej Mszy Świętej chleb i wino przemieniane są w Ciało i Krew Chrystusa. To jest największy cud jakimi możemy być świadkami. Jednak, czasami Bóg daje nam nadzwyczajne znaki, które potwierdzają Jego obecność w Eucharystii.
Historia Kościoła zna aż ponad 130 cudów związanych z Eucharystią. Także, takie cudowne wydarzenia miały miejsce w Polsce np. w Poznaniu i Sokółce.
Jak historia pokazuje, przeważnie cuda te zdarzają się wtedy gdy człowiek wątpi w obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie lub pod wpływem prób profanacji Eucharystii.
Najwięcej przypadków, tych cudów eucharystycznych pochodzi z Italii, gdzie do 1772 roku, stwierdzono ich 17.
Do najsłynniejszych cudów eucharystycznych należą w Lanciano, Trani, w Ferrarze, Alatri, we Florencji, w Bolsenie, w Offidzie, w Marceracie, w Turynie, w Asti, w Sienie, i San Pietro a Patierno.
a także w Polsce
Sokółka, Poznań.
Teraz
I. CUD EUCHARYSTYCZNY W LANCIANO
Lanciano - miejscowość i gmina we Włoszech w regionie Abruzja.
W VIII wieku, w Lanciano miał miejsce pierwszy potwierdzony cud eucharystyczny.
Lanciano, jak prawie wszystkie miasta włoskie, samą architekturą mówi o swojej zamierzchłej historii. Kamienne budowle romańskie i gotyckie, resztki murów obronnych, most pamiętający czasy rzymskie – wszystko uzmysławia, ile wieków przetoczyło się w dziejach miasta.
Na tym tle jakże kruchy się wydaje największy skarb Lanciano, monstrancja połączona z kielichem, w których zamknięto małe, ważące zaledwie kilkanaście gramów relikwie cudu, który miał miejsce 12 wieków temu.
Około roku 750 (więc przeszło 200 lat przed chrztem Polski) zapisał kronikarz,
„w klasztorze Świętego Bazylego żył uczony mnich, który dobrze znał się na naukach świata, ale był ignorantem w sprawach Bożych i dlatego nie był mocny w swojej wierze. Prześladowało go zwątpienie, czy w konsekrowanej Hostii jest prawdziwie obecny Chrystus i czy konsekrowane wino jest prawdziwie Jego Krwią. Jednak wciąż modlił się do Boga, aby Pan usunął tę ranę niewiary z jego serca. Łaska nadprzyrodzona nie opuściła go, gdyż Bóg, Ojciec Miłosierdzia i Wielkiego Pocieszenia, upodobał sobie wznieść go z głębokiej ciemności i dać mu tę samą łaskę, którą dał niewiernemu apostołowi Tomaszowi. Jednego ranka podczas Mszy św., po wymówieniu słów konsekracji, jego zwątpienie i błędy nasiliły się bardziej niż kiedykolwiek. Przez najbardziej zadziwiającą łaskę ujrzał on chleb zamieniony w Ciało i wino zamienione w Krew. Mnich zmieszał się i przeraził przez to niezwykłe wydarzenie tak, że trwał jakby w ekstazie przez dłuższy czas, ale w końcu jego przerażenie ustąpiło duchowemu szczęściu, które wypełniło jego duszę. Odwrócił swoją twarz zalaną łzami i wykrzyknął do zgromadzonych:
»O szczęśliwi przyjaciele, którym nasz błogosławiony Pan ujawnił się w tym Najświętszym Sakramencie, ażeby siebie objawić przed wami i przed moim własnym niedowierzaniem. Podejdźcie, bracia, i spójrzcie na naszego Boga, który przybył do nas. Oto Ciało i Krew naszego ukochanego Chrystusa«”.
Tak opisał wydarzenie anonimowy kronikarz w 1636 r. Pewne szczegóły dodaje tekst wyryty na marmurowej tablicy, znajdującej się w kościele. Wynika z niego, że Ciało i skrzepła Krew zachowały się również, i mogą być oglądane przez wiernych. Cud został zatwierdzony 17 lutego 1574 r. przez biskupa Lanciano Rodrigueza Gaspere, a następnie potwierdzili go następni biskupi.
Historycy notują także interesujący epizod, związany z kultem relikwii. W 1565 r.
„kiedy Turcy atakowali wybrzeża Adriatyku, ojciec Antonio da Mastro Renzo, obawiając się kradzieży i zbezczeszczenia relikwii, umieścił je w bezpiecznym miejscu. Pierwszego sierpnia, razem z miejscowymi, młodymi ludźmi, uciekł wraz z drogocennym bagażem. Po dwudziestu czterech godzinach podróży znalazł się przed drzwiami, z których wyruszył poprzedniego wieczoru. Zmieszany i zdziwiony powiedział do swych towarzyszy:
»Drodzy przyjaciele, nie upatrujcie w tym wydarzeniu pecha, ale złóżcie to na karb Opatrzności Bożej, gdyż Jego sekrety są nieznane i niezgłębione. Dlatego musimy tu pozostać i jeśli to konieczne, musimy być gotowi przelać krew i poświęcić nasze życie, jak prawdziwym żołnierzom Chrystusa przystało«”.
Minęło tyle wieków od cudownego wydarzenia, niejedne budynki kamienne legły w gruzach a w kościele już nie bazylianów ale franciszkanów monstrancja z relikwiami trwa i głosi milcząco tajemnice przemiany chleba i wina w Chrystusowe Ciało i Krew.
Relikwiarz z kościoła św. Franciszka w Lanciano ukazuje, za obudową z podwójnego szkła, nieregularny pierścień z ludzkiego ciała, średnicy 55mm, okalający pustą przestrzeń, którą ongiś wypełniała hostia. Hostia skruszała z biegiem czasu. Obręcz z ciała ludzkiego, gruba na obrzeżach a cienka wewnątrz, uległa mumifikacji i jest ciemnożółta, bardzo twarda, co stwierdzono pobierając mikroskopijne próbki do badań laboratoryjnych.
W szklanym kielichu, znajdującym się w dolnej części relikwiarza, znajduje się 5 skrzepów krwi nierównego kształtu, także bardzo twardych, o łącznej wadze 15, 85 gramów.
W 1970 r. arcybiskup Lanciano Perantoni zwrócił się do ojców franciszkanów, opiekunów Sanktuarium Eucharystycznego i prowincjała Brunona Luciani z propozycją, by poddać szacowne relikwie badaniom naukowym. Tego odpowiedzialnego zadania podjął się prof. Linoli, specjalista anatomii, histopatologii, chemii i mikroskopii klinicznej a współpracy z nim prof. Ruggero Bertelli, anatom. Badania trwały od listopada 1970 r. do marca 1971, potem wznowiono je w 1981 r. Przyniosły następujące rezultaty: stwierdzono, że ciało to mięsień sercowy człowieka, zmumifikowany, ale niezmieniony od 1200 lat, choć nie znaleziono śladów środków mumifikujących. Prof. Linoli w swym raporcie pisze:
„Fragment Ciała jest przekrojem serca i jest to absolutnie widoczne, że mamy do czynienia z prawą i lewą komorą sercową”.
Naukowcy zbadali również, że grudki są skrzepami krwi ludzkiej, w jej normalnym składzie chemicznym, grupy AB, grupy rzadkiej w Europie, o wiele częstszej w Palestynie i Izraelu.
„Jest to ta sama grupa krwi co Człowieka z świętego Całunu z Turynu i to jest szczególne, ponieważ jest raczej charakterystyczna dla człowieka urodzonego i żyjącego na Środkowym Wschodzie”
– stwierdził prof. Linoli.
Przeszło tysiąc lat temu nieznany z imienia, mnich bazylianin, nie mógł uwierzyć w rzeczywistą obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Ale – jak notują kroniki – nie dawało mu to spokoju i modlił się „aby Pan usunął tę ranę niewiary z jego serca”.
Jego prośba o pomoc Bożą spotkała się z jakim wspaniałym odzewem. Stał się cud nie tylko dla wątpiącego mnicha z VIII-go wieku, ale dla wszystkich, którzy chcą umocnić swoją wiarę w rzeczywistą obecność naszego Pana i Zbawiciela w postaciach chleba i wina.
„Wielka tajemnica naszej wiary” nie da się objąć rozumem ludzkim, póki człowiek żyje na tym świecie. Trzeba wejść w ciemność wiary, Boga prosząc o światło, aby wyjść z niej wzmocnionym. Cud Eucharystyczny z Lanciano jest odpowiedzią Boga na wołanie człowieka, pragnącego głębszej wiary. Bo wiara jest darem, który rośnie razem z potrzebą ludzkiego serca. W Lanciano Jezus Chrystus odpowiedział na tę potrzebę otaczając hostię na ołtarzu własnym, cielesnym sercem a wino zamieniając w swoją ludzką krew. Niepojęta jest hojność Boga.
Od 1252 roku – z woli biskupa Caracciolo, (co
potwierdził papież Innocenty IV bullą z 20 czerwca 1252 roku),
kustoszami Cudu Eucharystycznego w Lanciano są Ojcowie Franciszkanie
Konwentualni. Zastąpili oni swych poprzedników Bazylianów (do 1176 r.) i
Benedyktynów (do 1252 r.). W 1258 r. Franciszkanie wybudowali obecne
sanktuarium, które przebudowano w XVII w., w styl romańsko-gotycki.
Święte Relikwie przechowywane były najpierw w kaplicy znajdującej się po prawej stronie głównego ołtarza.
W 1636 r. umieszczono je w bocznym ołtarzu nawy głównej Kościoła, w
starym relikwiarzu z kutego żelaza. Na marmurowej płycie został wykuty
napis upamiętniający to niezwykłe wydarzenie.
Widok Sanktuarium
Sanktuarium W Lanciano
Freski w Sanktuarium...
W 1902 r. Święte Relikwie zostały umieszczone w marmurowym ołtarzu, gdzie spoczywają do dziś.
Sanktuarium Cudu Eucharystycznego w Lanciano odwiedził także św. Jan Paweł II w 1973 roku. W księdze pamiątkowej papież napisał: „Stale powiększa się w nas nasza wiara w Ciebie, nasza nadzieja i nasza miłość do Ciebie” (cytat zaczerpnięty z hymnu św. Tomasza z Akwinu „Adoro te devote”).
Choć cud w Lanciano wydarzył się ponad siedem wieków temu, to i dziś pozwala nam uświadomić sobie realną obecność Jezusa w Ofierze eucharystycznej i aktualność Jego słów, że będzie z nami po wszystkie dni aż do skończenia świata i nie pozostawi nas sierotami.
FILM O CUDZIE EUCHARYSTYCZNYM W LANCIANO!!!
AMEN!!
mały świadek Chrystusa- n
Komentarze
Prześlij komentarz