Dziękuję....


    Przyszła mi teraz myśl by do Was napisać, bo ostatnio, to chyba, kilka dni temu pisałem...
chciałem dziś napisać co u mnie...
tak więc jestem na antybiotyku, bowiem mam problemy z nerkami, bolą mnie i trudno funkcjonować, ale to nic z innymi chorobami...
ja wezmę proszek przeciwbólowy i mogę funkcjonować, a inni cierpiący obłożnie nie...
po za tym to teraz słucham muzyki,
rano na czczo cukier 178, podwyższony z powodu gorączki....
ciśnienie 150/100 jakoś da się funkcjonować, byle nie było gorzej...
ja ostatnio jestem strasznie zmęczony bardziej osłabiony, to chyba przez antybiotyk... ale daję radę
dziś byłem w Bychawie w Biedronce, by mieć co jeść i pić, bo znów idą upały...
u nas w nocy trochę popadało, w dzień na zmianę było pochmurnie to słonecznie...
jutro musimy odwieźć bratanicę Andrzeja do domu, półtora godz. w jedną stronę, ale nie to jest straszne tylko upał który panuje i w samochodzie jest, jak w piekarniku...
dziś dużo modliłem się za dusze w czyśćcu cierpiące, odmawiałem różne modlitwy
 polecam Wam modlitwę za duszyczki cierpiące, one nic dla siebie nie mogą zrobić, a my żyjący możemy ofiarować za nich, modlitwę np. Różańcową, cierpienie, post, jałmużnę, dobre słowo, zwłaszcza Msze Św. i odpust zupełny, można go codziennie otrzymywać zaraz dam namiary na stronę która mówi o odpuście zupełnym i modlitwie za zmarłych np. naszych bliskich, krewnych, wszystkich... Bóg jest wielki dziękuję mu za te dary, ja teraz będę starał się, uzyskiwać odpust jak najczęściej, by te duszyczki wyrywać z ognia czyśćcowego, nawet nie zdajemy sobie sprawę jak te duszyczki cierpią....
Uśmierzmy ich ból i cierpienia, modląc się za nich, w ich prośbach za nich, a one za nas też będą modlić się, bo mają taką możliwość, tak Bracie i Siostro, mogą i proszą cicho Boga o łaski dla Ciebie współmałżonka, dla dzieci wszystkich, są one orędownikami łaski...
oddawaj im modlitwę, cierpienia, radości a pozyskasz wspaniałego przyjaciela, który zawsze Cię wspomoże, zgodnie z wolą Boga, bo ona jest najważniejsza....
módlmy się za nie....
ja modlę się taką książeczką Ratujmy dusze w czyśćcu cierpiące, jak ją znajdziesz to kup sobie a zobaczysz, pokochasz ją, bo te modlitwy które zanosisz nie są bez nagrody, pomocy, a zwłaszcza są drogą do Raju, bo jak będziesz odchodził z padołu Ziemi, te duszyczki którym wymodliłeś Niebo przyjdą po Ciebie i zaprowadzą do szczęścia wiecznego...
 ufajmy tylko i módlmy się
ja dziś zacząłem czytać książkę Zraniony Pasterz Daniela Ange, czytam z Pismem Świętym, wiele rzeczy zaczynam inaczej rozumieć... takie rzeczy jak dziękuję za dar życia, dziękuję za chorobę, bo mogę nią pomóc innym, dziękuję za ludzi wokół siebie, dziękuję że Andrzej mi dużo pomaga i uczy mnie życia, dziękuję za dar modlitwy, sercem, słowem, myślami...
Dziękuję za łaski, za wszystko dziękuję... to dar Boży byśmy dziękowali, także dziękuję za Krzyż w swym życiu, obejmuję go, przytulam i całuję....

cytat z książki, piękny i cudowny zarazem...

- Przyrzeknij mi więc, że nigdy nie będziesz się martwić.
Ciesz się każdego dnia z tego, co On ci daje. O dniu wczorajszym myśl tylko po to, by powiedzieć 
" dziękuję "! o jutrzejszym zaś: " z góry dziękuję "!

I JA DZIĘKUJĘ.....



podaję link do strony o odpustach i wizji św. Faustyny czyśćca...

http://www.milosierdzie-boze.info/a98-Odpust_zupelny_milosierny.html


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękno Maryi The beauty of Mary

Nasza codzienność. Our everyday life.

Życie!!!