Chociaż bym chodził ciemną doliną zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze Mną... Psalm 23,4



   Witam serdecznie
kolejny mój dzień, dziś pochmurno u nas, w nocy była burza i padał deszcz, prawdopodobnie, tak jest w całym kraju, ciemno, zimno brr
ale cóż możemy na to poradzić nic, tylko zostaje nam ufność, modlitwa, że wszystko będzie lepiej, że czasem los okaże się łaskawszy dla nas, i przyniesie dobro..
ja dziś rano zjadłem śniadanie i zmierzyłem cukier, miałem tylko 75, bardzo niski, dlatego byłem taki rozbity, z powodu hipoglikemii, niedocukrzenia..
zjadłem od razu śniadanie i ciastko i teraz cukier jest 137, prawidłowy, ciśnienie dobre 135/85, tak więc jakoś to zdrowie jest, tylko ostatnio mam ciężko, bowiem mdłości mnie łapią i wymiotuję, nie wiem od czego to jest, ale nie mogę pić herbaty, kawy, nic bo zaraz mi niedobrze, ale inni mają gorzej nie ma co się przejmować, ja i tak mam dobrze, a mdłości czy inne sprawy, niech idą na margines, by normalnie żyć, cieszyć się z dobra, jakie codziennie nam Jezus daje, przez Maryję, Ona to pomaga nam nieustannie...
Bardzo dziękuję Ci Mamo, ja tak się zwracam do Maryi, Mamusi, bowiem bardzo ją kocham, z całego serca i duszy...
nic nie rozłączy z Maryją Jej to powierzyłem Swoje życie, Aktem oddania się, 33 dni przygotowywałem się, do tej uroczystości i 25.03.2016 roku, oddałem się Jezusowi, przez Maryję...
nie jestem wstanie opisać jak bardzo kocham Matkę Bożą, Ona jest taka pokorna, cicha, z czułością nas przytula do Niepokalanego Serca, i oddaje Swojemu Synowi Jezusowi, jako Swoje ukochane dzieci...
proszę Was drodzy, kochajcie Maryję, módlcie się do Niej, Różańcem Świętym, kochajcie Jezusa, odmawiajcie z ufnością Koronkę do Miłosierdzia Bożego, ta koronka uśmierza Gniew Boży i daje duszy ogrom Miłosierdzia, jeżeli ktoś żałuje za Swoje grzechy i z ufnością oddaje się Jezusowi Miłosiernemu...
powierzajmy z czułością, ufnością Jezusowi Miłosiernemu, przez Maryję naszych drogich zmarłych i jak wczoraj pisałem duszyczki w czyśćcu cierpiące... ja bardzo Kocham te duszyczki, One mi wyjednywały często łaski, dzięki Nim zostałem uzdrowiony z depresji i innych problemów...
zanim nastąpił cud w Wielkanoc tego roku, Szatan przez Wielki Tydzień, strasznie mnie męczył, podsuwał głupie myśli, koszmary miałem w nocy, trudno mi było skupić się na modlitwie, aż doszło do tego, że przestałem się modlić, i szatan cieszył się z tego, a ja głupi, posłuchałem go... ale nadszedł Wielki Czwartek, byliśmy u nas w parafialnym Kościele, było pięknie, aż chciało się żyć, bowiem dla mnie Eucharystia jest wielkim przeżyciem duchowym, bowiem łączę się wtedy z ciepiącym Jezusem, w tej bezkrwawej ofierze, i z miłością przyjmuję Komunię Świętą...
W Wielki Piątek, byliśmy na Nabożeństwie Męki Pańskiej w Jarosławiu, w Bazylice u Dominikanów, tam jest cudowna figura Matki Bożej Bolesnej, z Martwym Jezusem, tak zwana Pieta, tam ucałowałem Krzyż z miłością i bólem bo tego dnia Jezus umarł, 2017 lat temu, jeszcze nie nadeszła Wielkanoc, tylko była godzina trzecia jak Jezus skonał...
cierpiałem bardzo szatan mnie dręczył, o 23ciej pojechaliśmy do Grobu Pańskiego w naszej Parafii, i tam adorowałem Jezusa.
W Wielką Sobotę byliśmy u nas w Kościele, ta piękna noc zapowiadająca Zmartwychwstanie Jezusa, była niesamowitą nocą, która poznała czas i Zmartwychwstanie Jezusa, w exultet, śpiewamy o zaiste Błogosławiona Noc...
i tej Nocy przyszło uzdrowienie, a w Wielkanoc, o tym się przekonałem... dziś 10ty dzień, jak trwa ten cud, nie chcę już wracać do leków, bo zabijały mnie, tylko czasami się boję że ten cud minie, że depresja znów mnie dopadnie, ale zaraz strofuję się i z Ufnością Dziecka, oddaję te myśli Jezusowi, przez Maryję Mamusię..
rozpisałem się przepraszam, może ktoś doczyta to do końca... dziękuję że oglądacie mój blog i czytacie go... dziękuję serdecznie...
pozdrawiam
Norbert

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękno Maryi The beauty of Mary

Życie!!!

Nasza codzienność. Our everyday life.