Moje życie!!! i nadzieja

    Nie raz patrzymy w lusterko i myślimy my to, czy nie my... ja tak czasami mam.. sam nie wiem, kim jestem, dokąd idę, skąd idę, i jak zwykle ... kim jestem.. są bowiem pytania, bez braku odpowiedzi.. ale czasami, odpowiedź, jest prosta, ja jestem zwykłym człowiekiem, z moją przeszłością, teraźniejszością, przyszłością, mam swoje wzloty i upadki, czasami mam bardzo dobre dni, czasami okropne, to wszystko zależne, jest od tego, jak mnie traktują inni ludzie, jak traktuje mnie rodzina, bliscy, oraz jak ja traktuję siebie, bo najważniejsza jest miłość do siebie, bez tego ani rusz, musimy czasami stawić czoło wyzwaniom, troską, problemom.. a ja ostatnio mam ich bardzo dużo, cierpię strasznie, tydzień temu kłótnia na całego z moja rodziną, co skutkowało, ciężkimi krzykami, płaczem, wyzwiskami, ja tego nie chciałem robić, to od nich wyszedł telefon i teraz po tym co się stało, mija już tydzień i całym ośrodkiem kłótni, był mój brat najmłodszy, rozkapryszony bałwan, imię nie będę pisał

     Dzień dobry Kochani!!!    Dziś 3 listopada, minęły dni świąteczne 1 i 2 listopada, przepraszam, że wczoraj nie pisałem, ale to dlatego, że wczoraj byłem na grobach mojej bliskiej rodziny, przyjaciół, znajomych, wszystkich i jak rano wyjechałem, tak wróciłem, na wieczór do domu, i byłem strasznie zmęczony i nie miałem sił, napisać, jakiegoś posta.. wybaczcie..      także wczoraj miałem wysokie ciśnienie 150/110 i musiałem brać tabletki pod język captopril i próbować, zmniejszyć ciśnienie krwi, oraz był problem też z poziomem cukru, bowiem, wczoraj miałem, ponad 176 mg/dl cukru, we krwi, czyli im wyższe ciśnienie krwi, tym wyższy cukier we krwi, trudno.. jakoś po lekach przeżyłem...        dziś trochę było, rano lepiej o godz. 7.00 miałem cukier.. 156 mg/dl podwyższony, jak na poziom cukru na czczo, a ciśnienie było 160/99 też jak na mnie, za wysokie... stosuję różne, roślinne preparaty, leki, mimo to, cukier i ciśnienie, jest podwyższone, lub wysokie.. kurcze, cukrzycy i i

Witam w ten dzień świąteczny w Polsce!!!    Dziś w całej Polsce, wypada święto Wszystkich Świętych, a jutro 2 listopada, tak zwany Dzień Zaduszny, czyli święto wszystkich zmarłych, których Kościół, nie ogłosił Świętymi, a są jeszcze w miejscu przejściowym, czyli w czyśćcu i oczyszczają się, przed wstąpieniem do Raju.. Ich Droga ziemska, świętych Kościoła katolickiego i wszystkich przebywających w czyśćcu, już zakończyła, oni nie umarli, oni żyją, my umieramy, czyli dzięki owocom naszej współpracy z Bogiem, dzięki naszym modlitwą, dzięki miłości do drugiego człowieka, mamy szansę, by pójść do Nieba, lub jeszcze przez jakiś czas, oczyszczać się w czyśćcu, bowiem, nie zgładzone grzechy, plamią naszą duszę, i po śmierci, kiedy trwa Sąd Boży, Jezus wskazuje nam, że nie całkowicie jesteśmy czyści, bez zmazy grzechy, i sama nasza dusza, rzuca się, w płomienie czyśćcowe, by całkowicie zniszczyć Bożym ogniem, skutki grzechu.... to jest stan oczyszczenia, płomieniem Miłości Jezusa, Boga,

Witam wszystkich moje zdjęcie, rok 2008,  10 lat, temu zrobione, czas płynie i zmienia nas, chociaż mnie bardzo nie zmienił, ale jednak starzejemy się i żyjemy, tak, ile lat mamy... Dziś środa, 31 października 2018 roku, kiedyś dla potomnych, te wpisy pozostaną i ktoś za 50 lat, będzie czytał, te wszelkie moje refleksje, wspomnienia.. może ja jako 91 latek, jak będę żył, to przeczytam to, i może łza w oku zakręci się, jak to się wyglądało, co u mnie wtedy było, i jak żyłem... ale teraz, jest ten rok, i te sprawy, problemy, radości..  dziś w wielu krajach, a najbardziej w Stanach Zjednoczonych, jest Halloween, święto, które mało kto wie, jest przeciwieństwem, do miłości Boga, ja nie wiem, jak rodzice małe dzieci, przebierają, za potwory, wampiry, diabły, przecież za przebranie tego dziecka, w taki strój i straszenie, to przecież wiadomo, coś w głowie mówi, że może to być złe, że zły, ma dostęp do takiego, nie winnego dziecka, ale nie raz czynimy, to z nie wiedzy, pod pr

Drodzy moi!!! dziś wtorek, u nas piękny słoneczny dzień. Rano o godzinie 06.00 oglądałem, przez okno, wstawiające piękne słońce, niebo bez chmur, tylko piękny jesienny dzień. PIĘKNY WIDOK!!! BÓG NAM TAKIE RZECZY SERWUJE, CAŁY ŚWIAT, TE WIDOKI, TO PRZEDSMAK NIEBA, DO KTÓREGO IDZIEMY, I MAM NADZIEJĘ, ŻE WSZYSCY TAM BĘDZIEMY, JA O TO MODLĘ SIĘ... NIECH TAK SIĘ STANIE AMEN KOCHANI AMEN!!! Zanim, zacząłem pisać do Was, ten post, to rano pomodliłem się, porannymi, modlitwami i porozmawiałem z moją siostrą Moniką, i trochę z mamą, ale chyba bateria, jej się rozładowała, i przerwało połączenie i teraz nie mogę połączyć się, później oddzwoni kiedy rano, odmawiałem modlitwy, czułem się wspaniale, to łaska od Boga, od dawna, tak jak dziś rano, nie czułem się, zawsze było to zmęczenie, rozdrażnienie, jakiś nie opisany lęk, a dziś radość, spokój, miłość.. ja zauważam to, ze już pomału przyzwyczajam się, do nowych godzin życia, i to daje mi spokój, i takie poczucie sytości radości, pokoju Boże

Witam wszystkich!!! dziś poniedziałek, dla wielu początek tygodnia, dzień pracy i próba zarobienia, trochę pieniędzy na to, by żyć, by mieć na chleb, życie, opłaty, na wszystko... my walczymy, z tym by mieć na życie, jedzenie, by jakoś funkcjonować, byśmy mieli zawsze coś w lodówce, a nie byśmy głodowali, i byli niedożywieni, zmęczeni, jest trudno, w tych latach, wieku, żyć osobą niepełnosprawnym, kto nie jest, osobą niepełnosprawną, np. bez nogi, nie będzie wiedział, co my czujemy, jak boimy się opadów śniegu, bowiem, kto nas odkopie, do głównej ulicy, by pojechać, do lekarza, do sklepu, lub po prostu wyjechać z posesji.. to są problemy, wielu osób niepełnosprawnych, toczymy bój, z szarą rzeczywistością, z życiem, które jest nie do pokonania, przez nas osoby chore i cierpiące... zawsze gdy widzimy cierpienie innych osób, to my jak mamy finanse, to chcemy pomóc tej osobie, lub osobą, bo wiemy co cierpią, lęk, odrzucenie, strach, przed jutrem, strach codzienności, jest to stras

  Witam Drodzy! Dziś już kolejny dzień, dzień odpoczynku i refleksji.. niedziela.... Dziś w nocy z 3ciej na 2gą, mieliśmy zmianę czasu, i dlatego mogliśmy pospać o godzinę dłużej... czyli już jesteśmy w zmianie na czas zimowy, szybciej ciemno, będzie robić się ja spałem tak, do godziny 08.00 nowego czasu, musiałem wstać, by wziąć leki, insulinę, zbadać cukier, ciśnienie, także zrobić opatrunek i inne rzeczy związane z chorobą.. nie jest takie łatwe życie z chorobą, trzeba dużo samodyscypliny, spokoju dużo, by nerwy nie powodowały i cukier, nie rósł, mam nadzieję, że dziś wartość glikemii mojej będzie na poziomie 120mg/dl... dziś rano cukier był na poziomie 115mg/dl, a ciśnienie 120/85 dobrze dziś jest, jestem trochę uspokojony, mimo że jest na dworze istny jesienny dzień, pada deszcz, brzydko, mimo to ciepło, nie trzeba palić w domu... Wczoraj, miałem, nawet miły dzień, parę osób postanowiło mi pomóc, przez paczki, przez zebranie materiałów spożywczych i przemysłowych, z