Kilka informacji o moim życiu i naszej Bibliotece Maryjnej Some information about my life and our Marian Library
Jest godzina 12.02 czasu polskiego, postanowiłem napisać kolejny post o moim życiu, naszej z Andrzejem Biblioteki Maryjnej i o mojej ewangelizacji. Ile mi się uda opisać tego wszystkiego zobaczymy, na razie zaczynam od początku. Wczoraj u mnie była moja i Andrzeja przyjaciółka Monika, było super mimo że pogoda bardzo zepsuła się i padało, grzmiało i nie mogliśmy posiedzieć na zewnątrz w ogrodzie. Lubię bardzo, rozmawiać z Moniką, ma ona bardzo dobrze ustawione wartości życiowe i super mi idzie rozmowa z nią. Jest Ona prawdziwą przyjaciółką, nie jakąś anty znajomą, jak wiele osób z różnych gron. Jest Ona otwarta na życie. Jak pisałem wczoraj, mi wystarczy, że mam kilkoro prawdziwych przyjaciół, którzy nie wbijają noża w plecy, wręcz przeciwnie są ostoją spokoju, płynie pod nich radość i miłość, do drugiego człowieka, nie fałsz jak wiele takich cech ma większość tzw. znajomych. Mi nie chodzi o to, że inni są źli, nie!!!, są wartościowe osoby, tylko nie podoba mi się to