Rozważania i cierpienia na dzisiejszy dzień
Witajcie drodzy! postanowiłem coś napisać chociaż jestem ciężko zmęczony, w nocy znowu miałem niedocukrzenie spadł mi cukier do 15 mg/dl, zapadłem w śpiączkę, miałem padaczkę, Andrzej podał mi 2 glucageny dopiero odzyskałem świadomość i wypiłem kilka łyków coli i zjadłem miodu, by dojść do siebie, tak więc od 3 rano nie śpię, jestem strasznie zmęczony trochę spałem, odpoczywałem w fotelu... jakoś to życie będzie szło naprzód wielu cukrzyków ma niedocukrzenia tzw hipoglikemia, niski cukier we śnie ja tego nie czuję, i po prostu tak się dzieje cukier spada aż do utraty świadomości poniżej 10mg/dl to śmierć... dobra wróciłem z tej przygody cało, teraz mam cukru 196 mg/dl, wcześniej miałem różne cukry 230, 114, 145, 169... i tak wyliczać można teraz nie dawno modliłem się Koronką do Miłosierdzia Bożego.. a tak na marginesie wczoraj miałem imieniny, dziś Andrzej ma 52 urodziny, święto po święcie wracając do tematu pomodliłem się rano modliłem się w różnych intencjach tych wszystkich,